Nastepny mecz

Rywal Newcastle

Newcastle United

Sheffield United -:-
 
27.04.2024
St. James' Park, Newcastle

Ostatni mecz

Rywal NUFC Crystal Palace FC

Newcastle United

2-0
 
24.04.2024
Selhurst Park, Londyn

Tabela Championship

LpDrużynaMeczePunkty
1.Arsenal FC 3171
2.Liverpool FC 3171
3.Manchester City 3170
4.Aston Villa 3260
5.Tottenham Hotspur 3260
6.Newcastle United 3250

NUFC.PL zmienia się dzięki Wam!
Zapraszamy do korzystania z nowego systemu komentarzy, o wiele więcej zmian jest coraz bliżej.

NUFC - dolacz do nas

NUFC.PL tworzą kibice dla kibiców. Przyłącz się do nas i pomóż sprawiać, że strona staje się dla Was lepsza!
Kontakt przez dział Współpraca lub wiadomość na Facebooku.

Strona główna -> Kadra -> Obafemi Martins

Obafemi Martins
  • 9. Obafemi Martins
  • Data i miejsce urodzenia: 28.10.1984, Lagos
  • Narodowość: Nigeryjczyk
  • Wzrost: 171 cm
  • Waga: 71 kg
  • Data transferu: 24 sierpień 2006
  • Poprzednie kluby: Reggina, Inter Mediolan

[ Wróć ]

 

Obafemi Akinwunmi Martins przyszedl na świat 28 października 1984 roku w nigeryjskim Lagos, w tym samym mieście co Shola Ameobi. Piłkarską karierę rozpoczął w wieku 14 lat w lokalnym FC Ebedei, gdzie szybko został zauważony przez Churchilla Oliseha, brata Sundeya Oliseha, znanego reprezentanta Nigerii. Jego nową ojczyzną stały się Włochy, jako że Churchill zabrał go do AC Regginy. Swoimi występami zwrócił uwagę Interu Mediolan i w 2001 roku za sumę 750 tys. euro powędrował na San Siro.
Po okraszonym sukcesami sezonie w drużynie juniorskiej Nerazzurrich, w której zdobył 23 gole i Mistrzostwo Włoch U-18, dostał szansę występu na najwyższym szczeblu. Debiut w oficjalnym meczu przypadł na mecz z AC Parmą w grudniu 2002 roku. Od razu zrobił wrażenie na wymagającej mediolańskiej publiczności. Jego dynamiczne akcje mogły się podobać i często były jedyną ozdobą spotkań z udziałem przeżywającego różne perturbacje Interu. Pomimo bardzo młodego wieku Martins wytrzymał porównania z bardziej sławnymi napastnikami w czarno-niebieskiej koszulce i powoli pracował na miano gwiazdy Serie A i Champions League. Olbrzymia siła i niewyczerpane pokłady szybkości dawały się we znaki całej Europie. Bramki przeciwko takim drużynom jak Milan, Juventus czy Arsenal pokazały kibicom do czego jest zdolny. Grając w półfinale Ligi Mistrzów wcale nie przestraszył się stawki spotkania. Gol w dwumeczu z Milanem zapewnił mu miłość wielu Interistów i choć pojedynek ten przejdzie do historii jako jeden z najnudniejszych (po dwóch bezbarwnych remisach Milan awansował do finału dzięki bramce zdobytej na wyjeździe), to kibice zawsze będą mieć w pamięci jak młodzian bez kompleksów wykorzystał błąd Costacurty, poradził sobie z wielkim Paolo Maldinim i pokonał Abiattiego. W tej samej edycji Ligi Mistrzów Martins błysnął już wcześniej, kiedy Inter Mediolan w drugiej fazie grupowej spotkał się m.in. ze "Srokami" Bobby'ego Robsona. Remis na San Siro z drużyną United sprawił, że aby być pewnymi awansu, podopieczni Hectora Cupera musieli wygrać ostatni mecz na BayArena w Leverkusen i to Nigeryjczyk był jednym z ojców sukcesu, wpisując się na listę strzelców w 36 minucie. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem 2:0, a salta, którymi napastnik świętował strzelenie bramki można było regularnie podziwiać w telewizyjnych zwiastunach Ligi Mistrzów. Należy dodać, że w rzeczywistości to nie tylko bramka Martinsa i wygrana Narazzurrich z Bayerem pozbawiła Newcastle awansu, ale również porażka United w ostatnim meczu na St. James' Park z Barceloną (0:2). W kolejnym sezonie Obafemi również dostawał okazje do gry, pomagając m.in. swojej drużynie zdemolować na Highbury Arsenal Londyn. Kiedy z pracą na San Siro pożegnał się Cuper, wydawało się, że Nigeryjczyk znajdzie się na liście wielu innych młodych napastników, którzy musieli się odsunąć, by zrobić miejsce bardziej doświadczonym kolegom. Alberto Zaccheroni wcale jednak nie odstawił dojrzewającej gwiazdy. Odważne decyzje szkoleniowca przed meczem w Turynie pozwoliły odnieść cenny sukces w prestiżowym pojedynku. Dobra współpraca z Julio Cruzem sprawiała defensorom Starej Damy mnóstwo problemów i to Martins wywalczył rzut wolny, z którego padła pierwsza bramka, by później pomknąć jak błyskawica, zabrać piłkę obrońcy i zdobyć kolejnego gola dla swoje drużyny. Mecz na Delle Alpi zakończył się wygraną gości 3:1.
Czwarte miejsce osiągnięte przez drużynę Zaccheroniego nie wystarczyło, aby utrzymał swoją posadę i miejsce na ławce trenerskiej zajął Roberto Mancini. W maju 2004 roku Oba-Oba zadebiutował w reprezentacji Nigerii w meczu z Irlandią, okraszając swój występ bramką. Była to jednak tylko zapowiedź najlepszego jak dotąd sezonu. Pod okiem nowego szkoleniowca ustrzelił 11 bramek w Serie A, mimo że przeważnie wchodził z ławki rezerwowych. Kolejne 5 trafień dołożył w Lidze Mistrzów, a 6 w Coppa Italia. W sezonie 2005/2006 nie udało mu się wprawdzie pobić tego rekordu (9 goli w Seria A, 2 w LM), ale zakończył go w efektownym stylu, zdobywając bramkę w wygranym finale Pucharu Włoch z AS Romą.
W lecie kierownictwo świeżo upieczonego Mistrza Włoch rozpoczęło spore przemeblowanie składu. Kiedy na San Siro przybyli Hernan Crespo i Zlatan Ibrahimowiec, Martins uznał, że najlepszym rozwiązaniem będzie zmiana barw klubowych. Dwie piękne bramki zdobyte w turnieju w Amsterdamie przekonały oglądającego mecz z Porto Glenna Roedera, że to jest właśnie piłkarz, którego szuka. 24 sierpnia Obafemi podpisał 5-letni kontrakt z Newcastle United, które wcześniej zgodziło się zapłacić mediolańczykom 15 milionów euro.
Być może gdyby przed laty transfer Martinsa kosztował Inter większą sumę pieniędzy, siłą rzeczy grywałby częściej jak jego kosztowniejsi koledzy z drużyny. Teraz wszystko wskazuje na to, że fizycznie i motorycznie jest przygotowany, by podjąć wyzwanie gry w Premiership. Głównym jego atutem jest szybkość i chociaż wielu zarzuca mu, że nazbyt wyróżnia się ona spośród pozostałych elementów gry, to trzeba pamiętać, że znajduje się w najbardziej rozwojowym dla piłkarza wieku. Przez ostatnie lata udowodnił, że potrafi grać z wielkimi rywalami i w najtrudniejszych dla napastnika sytuacjach zachować spokój, ale jak zwykle wszystko zweryfikuje boisko. Pozostaje mieć nadzieję, że będziemy mieć z Oby wiele pożytku.


Opracował: Krzysztof "Krzychu" Gomułka