24.04.2005, Old Trafford, Manchester
35 kolejka rozgrywek
Man Utd 2-1(0-1) Newcastle
Rooney 58', Brown 76' - Ambrose 27'
19 | Strzały celne | 12 |
8 | Strzały niecelne | 6 |
3 | Strzały zablokowane | 1 |
9 | Rzuty rożne | 4 |
8 | Faule | 21 |
5 | Spalone | 0 |
1 | Żółte kartki | 1 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 67845 | ||
Sędzia: Neal Barry |
Tim Howard | Shay Given | ||||
Philip Neville | Stephen Carr | ||||
Rio Ferdinand | Jean-Alain Boumsong | ||||
Wes Brown | Andy O'Brien | ||||
37' | Gabriel Heinze | Robbie Elliott | |||
61' | Darren Fletcher | Peter Ramage | 82' | ||
76' | Roy Keane | James Milner | |||
Quinton Fortune | Darren Ambrose | ||||
Ryan Giggs | Charles N'Zogbia | ||||
Wayne Rooney | Alan Shearer | 66' | |||
Alan Smith | Shola Ameobi |
37' | Cristiano Ronaldo | Laurent Robert | 82' | ||
61' | Kleberson | Patrick Kluivert | 66' | ||
76' | Mikael Silvestre | Steve Harper | |||
Roy Carroll | Martin Brittain | ||||
John O'Shea | Jamie McClen |
Komentarz meczowy:
W spotkaniu 34. kolejki Premietship Newcastle United uległo na Old Traford Manchesterowi United 1-2 (0-1).
Grameme Souness desygnował do gry bardzo eksperymentalną jedenastkę. Na prawej stronie debiut w oficjalnym spotkaniu zaliczył Peter Ramage, a po przeciwległej stronie grał Robbie Elliott. W nietypowej dla siebie pozycji - przed linią obrony - wystąpił Steven Carr. Dwójkę środkowych pomocników stanowili Charles N'Zogbia i Darren Ambrose, a po skrzydłach biegali James Milner i Shola Ameobi.
W pierwszej połowie młodzież sprawiła wiele problemów uznanemu i pewnie zaskoczonemu składem rywalowi. Szybkość i przebojowość N'Zogbii i Ambrose dawała się we znaki "Czerwonym Diabłom". Darren stał się bohaterem akcji z 27 minuty. Drugim był Tim Howard, który wybił piłkę pod nogi naszego pomocnika. Reprezentant angielskiej młodzieżówki podał do Ameobiego, po czym zagarnął mu piłkę i przebojem wbiegł w pole karne. Umieszczenie futbolówki w siatce było już formalnością. Była to jedyna bramka w pierwszej odsłonie i do szatni podopieczni Sounessa schodzili prowadząc 1-0.
Po wznowieniu gry młode "Sroki" nieco spuściły z tempa. Mniej widoczny był Ambrose, choć wciąż aktywny był James Milner, który w dość dogodnej pozycji huknął nad bramką Howarda. W 57 minucie padło wyrównanie. Debiutujący Ramage źle wybił piłkę głową i wykorzystał to Wayne Rooney. Młodzian potwierdził swoje niebagatelne możliwości i soczystym strzałem z woleja z ponad 20 metrów nie dał szans Givenowi. Piłka znalazła miejsce w okienku bramki Newcastle, a gol ten spokojnie może kandydować w plebiscycie na najładniejszą bramkę sezonu. W 66 minucie opaska kapitańska powędrowała w ręce Jeana-Alaina Boumsonga, gdyż na boisku w miejsce Alana Shearera pojawił się Patrick Kluivert. Goście pewnie byliby zadowoleni z rezultatu, gdyby nie akcja z 75 minuty. Z narożnika boiska dośrodkował Ryan Giggs, a w polu karnym najlepiej znalazł się Wes Brown, głową umieszczając piłkę w siatce. Błąd w kryciu popełnił Shola Ameobi, który był odpowiedzialny za defensora ManU. Więcej bramek już nie padło...
Podopieczni Sounessa zagrali wiele lepiej niż przed kilkoma dniami w Cardiff, ale mimo wszystko nie wystarczyło to na zdobycie choćby punktu. Należy pochwalić Geordies za odwagę, waleczność, przebojowość, jednak często po prostu brakowało umiejętności, a gola strzeliliśmy po błędzie rywala. Na uwagę zasługuje niezła gra defensorów i Shaya Givena, który kilka razy ratował swój zespół. W ostatecznym rozrachunku jednak Manchester United okazał się drużyną dojrzalszą, mądrzejszą i trzy punkty zostały na Old Traford.