Nastepny mecz

Rywal Newcastle Crystal Palace FC

Newcastle United

-:-
 
24.04.2024
Selhurst Park, Londyn

Ostatni mecz

Rywal NUFC

Newcastle United

Tottenham Hotspur 4-0
 
13.04.2024
St. James' Park, Newcastle

Tabela Championship

LpDrużynaMeczePunkty
1.Arsenal FC 3171
2.Liverpool FC 3171
3.Manchester City 3170
4.Aston Villa 3260
5.Tottenham Hotspur 3260
6.Newcastle United 3250

NUFC.PL zmienia się dzięki Wam!
Zapraszamy do korzystania z nowego systemu komentarzy, o wiele więcej zmian jest coraz bliżej.

NUFC - dolacz do nas

NUFC.PL tworzą kibice dla kibiców. Przyłącz się do nas i pomóż sprawiać, że strona staje się dla Was lepsza!
Kontakt przez dział Współpraca lub wiadomość na Facebooku.

Newcastle United Terminarz Newcastle - Man City

24.09.2005, St. James' Park, Newcastle
7 kolejka rozgrywek

Newcastle United Manchester City

Newcastle 1-0(1-0) Man City
Owen 18'

6 Strzały celne 7
4 Strzały niecelne 6
1 Strzały zablokowane 1
3 Rzuty rożne 6
17 Faule 14
7 Spalone 2
0 Żółte kartki 2
0 Czerwone kartki 0
Widzów: 52280
Sędzia: Graham Poll

  Shay Given Dvid James 
  Stephen Carr Nedum Onuoha 
  Jean-Alain Boumsong Sylvain Distin 
  Celestine Babayaro  Żółta kartka Richard Dunne 
  Titus Bramble Ben Thatcher 
70' Out Lee Bowyer Jihai Sun   
  Lee Clark Żółta kartka Joey Barton 
  Scott Parker  Claudio Reyna 
  Charles N'Zogbia Kizito Musampa   
  Michael Owen Antoine Sibierski
76' Out Alan Shearer Darius Vassell

70' In Amdy Faye Stephen Ireland  
76' In Shola Ameobi Lee Croft 
  Steven Harper Geert de Vlieger 
  Robbie Elliott David Sommeil  
  Craig Moore Stephen Jordan  

Komentarz meczowy:
Newcastle United odniosło swoje drugie ligowe zwycięstwo, pokonując w 7. kolejce angielskiej Premiership drużynę Manchester City 1:0. Zgromadzeni na St. James' Park "Geordies", którzy tradycyjnie wypełnili trybuny po brzegi, mogli po raz pierwszy w tym sezonie świętować zwycięstwo na własnym stadionie. Co prawda goście zostali skarceni najniższym wymiarem kary, ale najważniejsze są cenne trzy punkty, które "Sroki" mogą dopisać do ligowego dorobku.
Graeme Souness w dalszym ciągu nie miał do dyspozycji pełnej kadry. Tradycyjnie zabrakło w składzie Kierona Dyera, Alberta Luque, Emre Belozoglu, Nolberto Solano i Michaela Chopry. To kontuzjowanego kwintetu dołączył Steven Taylor, który w ostatnim meczu ujrzał czerwoną kartkę.
W porównaniu do wygranego spotkania z Blackburn, w wyjściowej jedenastce nastąpiły dwie zmiany - wspomnianego Taylora zastąpił na środku obrony Titus Bramble, a w sercu drugiej linii Amdy'ego Faye zastąpił Scott Parker. Partnerował mu Lee Clark, dla którego był to 200-tny występ w barwach Newcastle United.

Gospodarze rozpoczęli mecz w dobrym stylu. Przez pierwsze pięć minut wyraźnie przeważali, długo utrzymywali się przy piłce, a od czasu do czasu przyspieszali, próbując sforsować linię defensywną gości z Manchesteru. Szczególną aktywność przejawiał młodziutki Charles N'Zogbia, który sprawiał obrońcom rywala spore probelmy.
Jednak to podopieczni Stuarta Pearce'a pierwsi wypracowali sobie okazję do zdobycia bramki. W 7 minucie Sibierski doszedł do podania Bartona z rzutu wolnego, ale na szczęście strzał francuskiego pomocnika świetnie wybronił Shay Given.
W 13 minucie Owen zagrał na lewą stronę do N'Zogbii, a ten, próbując dośrodkować, solidnie nastraszył Davida Jamesa, golkipera Man City. Piłka przeszła jednak wzdłuż bramki i żaden z piłkarzy NUFC nie zdołał wepchnąć jej do siatki. Chwilę później Lee Bowyer sprezentował piłkę jednemu z kibiców, posyłając ją wysoko ponad bramką "Błękitnych".
Wynik otworzył się w 18 minucie gry - Alan Shearer wygrał powietrzne starcie z Silvian Distinem, piłka trafiła do Lee Bowyera, który świetnym prostopadłym podaniem uruchomił Owena. Napastnik Newcastle wpadł w pole karne i spokojnie skierował futbolówkę obok interweniującego bramkarza gości wyprowadzając swój zespół na prowadzenie - 1:0 dla Newcastle!
Piłkarze City starali się szybko odgryźć. W okolicach 25 minuty Sun Jihai trzykrotnie próbował dokładnie dośrodkować w "szesnastkę" gospodarzy, ale za każdym akcje kończyły się niepowodzeniem. Po zdobyciu gola "Sroki" nieco się cofnęły, zacieśniając formacje obronne i skutecznie utrudniając gościom konstruowanie akcji ofensywnych.
W 37 minucie N'Zogbia precyzyjnie dośrodkował na głowę Alana Shearer, jednak kapitan Newcastle posłał piłkę nad poprzeczką bramki Jamesa.
Okazja do podwyższenia wyniku nadarzyła się w 41 minucie - Shearer popisał się znakomitym prostopadłym podaniem do Owena, który z ogromną szybkością ruszył na bramkę Manchesteru. W ostatniej chwili napastnika NUFC powstrzymał James, który zdołał wybić piłkę na rzut rożny.
Chwilę potem Owen znów mógł zdobyć bramkę. Tym razem dogrywał Scott Parker, a reprezentacyjny snajper oszukał Distina i potężnie uderzył. Niestyty minimalnie niecelnie.
W doliczonym czasie gry Barton egzekwował rzut wolny z odległości ponad 30 metrów. Piłkarz zdecydował się na strzał w kierunku bramki Givena, ale futbolówka poszybowała nad poprzeczką. Zaraz po tym sędzia główny, pan Graham Poll, wskazał obu ekipom drogę do szatni. Do przerwy 1:0.

Druga odsłona zaczęła się dość ospalne. Dopiero w 54 minucie trybuny ożyły - Distin w ostatniej chwili ubiegł Shearera, który już czyhał na dokładny cross Babayaro. Minutę później David James był zmuszony wyjść z własnego pola karnego, bo tylko w ten sposób mógł zapobiec kolejnej stracie bramki. Szczęście znów uśmiechnęło się do ciemnoskórego bramkarza, który zdołał przeszkodzić Michaelowi Owenowi w przejęciu podania od Bramble'a.
W 59 minucie goście wywalczyli rzut rożny, po którym groźnie główkował Dunne. Piłka przeleciała jednak ponad bramką.
W 61 minucie Shearer odegrał na prawą stronę do Lee Bowyera. Pomocnik NUFC starał się oddać ją Owenowi, jednak znów przytomnie zachował się James, który przeciął to podanie.
Akcje ofensywne Man City ograniczały się do sporadycznych rzutów rożnych i ich schematycznego rozgrywania. Barton dośrodkowywał piłkę w pole karne, a tam czekali na nią rośli stoperzy "Błękitnych" - Distin i Dunne. Ten ostatni próbował w ten sposób zaskoczyć Givena w 63 minucie, ale próba znów nie przyniosła powodzenia.
W 67 minucie goście umieścili piłkę w bramce Givena, ale sędzia dopatrzył się spalonego i Ireland nie mógł cieszyć się ze zdobytego gola.
Trzy minuty później boisko opuścił Lee Bowyer, a w jego miejsce na murawie pojawił się Amdy Faye. Kolejną zmianę Souness przeprowadził w 75 minucie, wymieniając Alana Shearera na Sholę Ameobiego.
W 78 minucie Bramble skutecznie powstrzymał Stephena Irelanda, który próbował wykończyć podanie Thatchera. W kolejnej akcji Sun Jihai popisał się kompletnie nieudanym strzałem z woleja. Minutę potem Clark próbował uruchomić Owena, jednak znów bardzo pewnie na przedpolu zachował się James.
Ostatnie minuty spotkania należały do gości, którzy desperacko próbowali wywalczyć remis. Najpierw w 85 minucie znów niecelnie główkował Dunne, dwie minuty później Bramble w ostatniej chwili ubiegł Bartona i na tablicy wciąż widniał wynik 1:0 dla gospodarzy. Coraz bardziej zdenerwowani zawodnicy City zaczęli popełniać proste błędy. Do takich należy zaliczyć wydarzenie z 88 minuty meczu, kiedy Distin, próbując odegrać piłkę do własnego bramkarza, prawie go pokonał. David James z najwyższym trudem wygłówkował z linii bramkowej mocne podanie kolegi i zdołał zapobiec samobójczej bramce francuskiego stopera.
W ostatniej minucie spore zamieszanie w "szesnastce" NUFC wywołał kolejny rzut rożny dla gości, ale na szczęście piłka opuściła boisko i sędzia nakazał Givenowi wznowienie gry.
W doliczonym czasie Ameobi powinien podwyższyć na 2:0, po tym jak świetnie dograł do niego Owen. Szkoda, że czarnoskóry napastnik "Srok" nie trafił w światło bramki, bo dwubramkowe zwycięstwo lepiej odzwierciedlałoby boiskowe wydarzenia. Niedługo potem arbiter zagwizdał po raz ostatni.

Drugie zwycięstwo Newcastle napawa optymizmem. Podopieczni Sounessa powoli budzą się z letargu i rozpoczynają wspinaczkę po szeblach ligowej drabiny. Wygrana z Manchesterm City wywindowała ich na 11. pozycję. Cieszy świetna dyspozycja strzelecka Michaela Owena. To właśnie jemu w głównej mierze zawdzięczamy te trzy punkty, ponieważ całe spotkanie można by streścić w dwóch słowach: "Owen's Show"!
Czas działa na korzyść NUFC, bo już niedługo do gry powróci kilku kluczowych zawodników. Kolejne spotkania zapowiadają się ekscytująco i miejmy nadzieję, że nasi ulubieńcy będą mogli po nich dopisać kolejne komplety punktów. Gra "Srok" może nie powala, ale dla nas najważniejsze są zwycięstwa. Na szczęście na ich brak nie musimy teraz narzekać.

[ Wróć ]