23.12.2006, St. James' Park, Newcastle
19 kolejka rozgrywek
Newcastle 3-1(3-1) Tottenham
Dyer 3', Martins 7', Parker 34' - Murphy 15'
8 | Strzały celne | 6 |
3 | Strzały niecelne | 10 |
1 | Strzały zablokowane | 1 |
5 | Rzuty rożne | 5 |
13 | Faule | 18 |
4 | Spalone | 5 |
1 | Żółte kartki | 1 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 52079 | ||
Sędzia: Alan Wiley |
87' | Shay Given | Paul Robinson | |||
Peter Ramage | Young-pyo Lee | ||||
Paul Huntington | Ledley King | ||||
Nolberto Solano | Michael Dawson | ||||
Steven Taylor | Pascal Chimbonda | ||||
77' | Kieron Dyer | Tom Huddlestone | |||
Nicky Butt | Danny Murphy | ||||
Scott Parker | Didier Zakora | 66' | |||
James Milner | Hossam Ghaly | ||||
66' | Belozoglu Emre | Steed Malbranque | |||
Obafemi Martins | Dimitar Berbatov |
87' | Pavel Srnicek | Hossam Mido | 66' | ||
77' | Giuseppe Rossi | Radek Cerny | |||
66' | Antoine Sibierski | Calum Davenport | |||
David Edgar | Benoit Assou-Ekotto | ||||
Albert Luque | Jamie O'Hara |
Komentarz meczowy:
Newcastle United pokonało na własnym stadionie Tottenham Hotspur 3:1 w meczu 19 kolejki Premiership. Gole dla Srok zdobywali Dyer, niezawodny ostatnio Martins oraz kapitan Scott Parker. Dla gości jedyną bramkę zdobył Danny Murphy.
Skład Newcastle bez niespodzianek. W pomocy pojawił się Emre, a w ataku Martins wspomagany przez Dyera. Na bokach obrony zagrali Solano i Huntington.
Obie drużyny zaczęły od ataków, ale to Newcastle miało powody do radości. W trzeciej minucie Solano zagrał do Martinsa, ten wysunął piłkę do przodu, przejął ją Dyer, przed którym został tylko King. Dyer jednak w pamięci miał gol z Arsenalem i w tym meczu powtórzył ten wyczyn pokonując w podobnym stylu Paula Robinsona. 1:0 dla Srok! Zaraz potem Newcastle dalej atakowało, a mocny strzał Emre z kilkunastu metrów złapał Robinson. Cudowny to był początek meczu dla zawodników i kibiców z St. James’ Park. Tym bardziej, że w 7 minucie po dośrodkowaniu Parkera z prawej strony Obafemi Martins z 5 metrów pokonał bramkarza Tottenhamu i było już 2:0. Po tej bramce Londyńczycy rzucili się do odrabiania strat. Berbatov znalazł się sam na sam z Givenem, ale bramkarz Newcastle skrócił kąt, a Berbatov trafił w boczną siatkę. Jednak po kwadransie gry śpiewy kibiców na stadionie ucichły. Po dośrodkowaniu Chimbondy Malbranque minął się do piłki przy próbie strzału z przewrotki, futbolówka trafiła do Murphy’ego, który nie oddał czystego strzału. Niestety piłka odbiła się po drodze od Taylora i zmyliła Givena, który w tej sytuacji był już bezradny, a ręce gości uniosły się w geście tryumfu. W 20 minucie świetną sytuację miało Newcastle, kiedy to Milner dośrodkował w pole karne, piłkę głową strącił Butt, a Dyer nie trafił do bramki. Później przez kilka minut przeważały Koguty i w 27 minucie po podaniu Chimbondy szanse miał Huddlestrone, ale jej nie wykorzystał. Większość akcji Tottenhamu przerywał świetnymi interwencjami Scott Parker. W 31 minucie Newcastle miało okazję na podwyższenie prowadzenia, gdy Solano podał do Dyera, ten przedarł się przez obronę i z ostrego kąta trafił w boczną siatkę. Chwilę później po rzucie wolnym dla Tottenhamu Huddlestone dograł na długi słupek do Chimbondy, którego strzał głową złapał Given. W 34 minucie z rzutu wolnego uderzył Milner, który przysporzył wiele problemów Robinsonowi, który wypuścił piłkę i po małym zamieszaniu futbolówka trafiła na głowę Parkera, który zdołał skierować ją do siatki zdobywając swojego czwartego gola w sezonie. Mimo takiego prowadzenia dalej atakowało Newcastle, ale najpierw Milner strzelił nie celnie, później Martinsa uprzedził Robinson wybijając piłkę na trybuny, a na koniec pierwszej połowy szansę miał jeszcze Tottenham. Strzał głową Chimbondy bez żadnych problemów zatrzymał Given. Do przerwy Sroki prowadził 3:1.
Druga połowa rozpoczęła się pod dyktando gości. Najpierw dośrodkowanie Berbatova złapał Given, a chwilę później Bułgar o kilka centymetrów posłał piłkę obok długiego słupka bramki. W 52 minucie piłki z własnego pola karnego nie zdołał wybić Huntington, ta trafiła pod nogi Dawsona i tylko on sam siebie może winić za to, że nie trafił w światło bramki z 7 metrów. Koguty były bardzo zdeterminowane w pierwszych minutach i przełożyło się to też na żółtą kartkę dla Huddlestone’a za faul na Emre. Około 60 minuty dwa razy strzałem głową próbowali zmniejszyć straty piłkarze z Londynu. Najpierw Dawson nie trafił w bramkę, a zaraz potem strzał Chimbondy pod poprzeczkę kolejny raz broni nasz bramkarz. W 64 minucie Newcastle wreszcie się przełamało. Po wysunięciu piłki przez Dyera do Martinsa, ten trafił w Kinga, a piłkarze Srok domagali się karnego, ale sędzia nie przejął się tym za bardzo. W 66 minucie obie drużyny przeprowadziły zmiany: Mido zastąpił Zokorę, a Sibierski wszedł za Emre. Newcastle nadal przeważało i stworzyło kilka sytuacji, które jednak nie przyniosły korzyści w postaci bramek. W 77 minucie na boisku pojawił się Giuseppe Rossi, który zastąpił Dyera, i o mało jego pierwszy kontakt z piłką nie przyniósł bramki, ale Chimbonda wybił piłkę. Nie minęła minuta, a Mido mógł pokonać Givena, gdy po strzale Berbatova piłka odbiła się i trafiła pod nogi Egipcjanina, ale ten nie trafił w bramkę. W 79 minucie po podaniu Milnera, Martins okazał się lepszy w pojedynku biegowym od Dawsona i oddał strzał z linii pola karnego, ale Robinson okazał się tym razem lepszy. Po tej akcji Newcastle utrzymywało przewagę, ale nie wiele z tego wynikało. W 86 minucie żółtą kartkę za wykopnięcie piłki po gwizdku sędziego dostał Milner, a chwilę później niespodziewana zmiana: za Givena wszedł Pavel Srnicek, który dzięki temu zaliczył 150 występ w Newcastle i 200 na angielskich boiskach. Kibice na trybunach przywitali czeskiego bramkarza owacją na stojąco. Jednak Srnicek nie miał nic do roboty i wynik 3:1 utrzymał się do końca.
Newcastle wygrywa 4 kolejny ligowy mecz na własnym stadionie i na półmetku Premiership zajmuje 11 miejsce, co jeszcze przed kilka tygodniami wydawało się nie realne. Do trzeciego Liverpoolu traci tylko 9 punktów, także ten sezon nie jest stracony, a na pewno teraz zaczną się wielkie emocje. Już 26 grudnia Newcastle jedzie do Boltonu. Oby trzy punkty zostały zdobyte na Reebok Stadium.