17.09.2007, Pride Park Stadium, Derby
5 kolejka rozgrywek
Derby 1-0(1-0) Newcastle
Miller 39'
3 | Strzały celne | 2 |
6 | Strzały niecelne | 7 |
4 | Strzały zablokowane | 1 |
5 | Rzuty rożne | 5 |
19 | Faule | 12 |
3 | Spalone | 3 |
2 | Żółte kartki | 2 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 33016 | ||
Sędzia: Peter Walton |
Stephen Bywater | Steve Harper | ||||
Andy Griffin | Claudio Cacapa | ||||
Claude Davis | David Rozehnal | ||||
Tyrone Mears | Steven Taylor | 74' | |||
86' | Dean Leacock | Nicky Butt | |||
Eddie Lewis | Geremi | 60' | |||
Gary Teale | Charles N'Zogbia | ||||
Matthew Oakley | James Milner | ||||
Stephen Pearson | Michael Owen | 54' | |||
Steve Howard | Shola Ameobi | ||||
79' | Kenny Miller | Alan Smith |
86' | James McEveley | Habib Beye | 74' | ||
79' | Benny Feilhaber | Abdoulaye Faye | 60' | ||
Andy Todd | Obafemi Martins | 54' | |||
David Jones | Shay Given | ||||
Robert Earnshaw | Matty Pattison |
Komentarz meczowy:
Newcastle United doznało pierwszej porażki w tym sezonie. Za ciężkim rywalem dla Srok okazało się ostatnie w tabeli Derby County, które po bramce Kenny Millera wygrało 1:0 .
Sroki na Pride Park nie potrafiły zapanować nad piłką, słabo grały w pomocy i w efekcie napastnicy Srok nie mieli prawie żadnej okazji by zdobyć bramkę.
W przeciągu całego meczu Newcastle mogło domagać się dwóch rzutów karnych, ponieważ dwukrotnie w polu karnym Dean Leacock nieprawidłowo powstrzymywał Davida Rozehnala. Sędzia tego niestety nie widział.
Derby mogło już w pierwszej minucie objąć prowadzenie, gdy po rzucie rożnym Steve Howard posłał głową piłkę nad bramką. Howard później miał jeszcze jedną okazję, ale trafił prosto w Harpera.
Później Newcastle przeważało. W 4 minucie N’Zogbia strzałem z 20 metrów trafił wprost w bramkarza gospodarzy – Bywatera.
Najlepszą okazję w pierwszej połowie Sroki stworzyły w 18 minucie, gdy po szybkiej kontrze Owen dośrodkował w pole karne, gdzie David Rozehnal strzałem z pierwszej piłki nie trafił do bramki, w której stało tylko dwóch obrońców, ponieważ bramkarz ruszył na prawą stronę w kierunku Owena.
Pierwsza połowa była przeciętnym widowiskiem i na kolejną dobrą sytuację trzeba było poczekać. Dopiero w 37 minucie Geremi egzekwując rzut wolny z 25 metrów oddał groźny strzał, ale Bywater popisał się dobrą interwencją.
Minutę później Bywater wybijał piłkę z pięciu metrów, na 30 metrze od bramki Harpera zgrał ją Howard, a Kenny Miller strzałem z półwoleja wpakował ją w okienko bramki Newcastle, zostawiając Harpera bez szans.
Sroki chciały szybko odrobić straty. Po akcji Geremiego i Owena piłka trafiła do Ameobi’ego, ale ten z 16 metrów nie potrafił oddać celnego strzału. Do przerwy więcej się już nie wydarzyło.
Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak poprzednia – strzałem głową Howarda obok bramki. Jednak tym razem Barany nie oddały tak łatwo inicjatywy.
Już w 56 minucie Sam Allardyce zmienił mało widocznego i chyba zmęczonego Owena na Martinsa, a około 10 minut później Abdoulaye Faye zastąpił Geremi’ego. Był to debiut Senegalczyka w barwach Srok. Opaskę kapitańską po Geremim przejął Alan Smith.
W 60 minucie kolejna akcja Derby. Szczęścia strzałem z 25 metrów szukał Oakley, ale nie trafił w światło bramki.
Chwilę później po dośrodkowanie w pole karne Derby, Ameobi zgrał piłkę na 16 metr do Stevena Taylora, który uderzył z całej siły, ale wysoko nad bramką gospodarzy.
Derby kontrolowało przebieg spotkania cofając się do obrony i raz po raz wyprowadzając groźne kontry. Po jednej z nich były piłkarz Newcastle Andy Griifin strzelił tuż obok słupka bramki Harpera, a zaraz potem kolejny raz Howard uderzeniem głową chybił celu.
W 74 minucie Allardyce zdecydował się wprowadzić kolejnego debiutanta z Senegalu. Habib Beye wszedł na boisko za Taylora, który w tym spotkaniu zawiódł, wiele razy tracąc piłki na skrzydle. Ta zmiana, jak i poprzednie, nie zmieniła wiele w grze Newcastle.
W ostatnich minutach spotkania Newcastle rzuciło już wszystko na jedną kartę, ale Derby pressingiem i bardzo dobrą grą w obronie nie pozwoliło gościom stworzyć groźnych sytuacji. Za to Derby jeszcze zdołało wyjść z bardzo groźną i bardzo szybką kontrą, która zakończyła się nie celnym strzałem głową Howarda.
Newcastle nie potrafiło już zagrozić bramce Bywatera i mecz zakończył się niespodziewanym zwycięstwem Derby 1:0.
Po spotkaniu z Derby Liverpoolem, który zakończył się zwycięstwem The Reds 6:0, gazety w Anglii rozpisywały się o tym, że Derby może być najgorszą drużyną Premier League nie tylko w tym sezonie, ale w całej 15-letniej historii tej ligi. Tą porażkę Srok z tak słabym rywalem trudno będzie wymazać kibicom z pamięci. Piłkarze będą mieli do tego okazję za tydzień w spotkaniu z rozpędzonym West Hamem na St. James’ Park.