28.10.2008, St. James' Park, Newcastle
10 kolejka rozgrywek
Newcastle 2-1(2-0) West Brom
Barton 10'-k, Martins 42' - Miller 65'
5 | Strzały celne | 3 |
5 | Strzały niecelne | 9 |
3 | Strzały zablokowane | 3 |
7 | Rzuty rożne | 8 |
13 | Faule | 13 |
6 | Spalone | 2 |
0 | Żółte kartki | 3 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 45801 | ||
Sędzia: Mike Dean |
Shay Given | Scott Carson | ||||
Habib Beye | Paul Robinson | ||||
Fabricio Coloccini | Gianni Zuiverloon | ||||
Jose Enrique | Ryan Donk | ||||
Steven Taylor | Jonas Olsson | ||||
Joey Barton | Jonathan Greening | ||||
Danny Guthrie | Borja Valero | ||||
91' | Shola Ameobi | Robert Koren | |||
77' | Obafemi Martins | Chris Brunt | 54' | ||
Damien Duff | James Morrison | ||||
70' | Jonas Gutierrez | Roman Bednar | 67' |
91' | Andrew Carroll | Ishmael Miller | 54' | ||
77' | Francisco Tejeda "Xisco" | Luke Moore | 67' | ||
70' | Geremi | Dean Kiely | |||
Steve Harper | Carl Hoefkens | ||||
Sebastien Bassong | Pedro Pele | ||||
David Edgar | Marek Cech | ||||
Charles N'Zogbia | Sherjill MacDonald |
Komentarz meczowy:
Od 23 sierpnia kibice Newcastle United czekali na zwycięstwo swoich ulubieńców. Dzisiaj wreszcie Sroki przełamały swą czarną passę wygrywając na własnym stadionie z West Bromwich Albion 2:1. Bramki strzelali Joey Barton z karnego oraz Obafemi Martins, a dla gości Ishmael Miller.
W pierwszej jedenastce Newcastle zaszły aż trzy zmiany w porównaniu do meczu z Sunderlandem. Jose Enrique, Joey Barton i Jonas Gutierrez zastąpili Sebastiena Bassonga, Nicky’ego Butta oraz Geremi’ego.
Newcastle od pierwszego gwizdka sędziego rzuciło się do ataku, a strzał Obafemi Martinsa sprawił sporo problemów Scottowi Carsonowi, który zdołał jednak wybić piłkę na róg.
W 9 minucie w polu karnym gości Ryan Donk faulował Sholę Ameobiego za co zobaczył żółtą kartkę, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Joey Barton, który zmylił bramkarza i pewnie posłał piłkę do siatki.
Po bramce dla Srok mecz się wyrównał i uspokoił, a najwięcej działo się w środku boiska. Newcastle kontrolowało grę, a piłkarze West Brom nie mieli pomysłu na sforsowanie bramki Givena.
Dopiero po półgodzinie gry tempo wzrosło, a pierwszą okazję do zdobycia bramki stworzyli The Baggies. Robert Koren podał prostopadle do Jamesa Morrisona, który wpadł w pole karne i w sytuacji „sam na sam” nie dał rady pokonać Shaya Givena.
Chwilę później Ameobi z lewej strony boiska podał piłkę po ziemi w pole karne, a Habib Beye nie zdążył dobrze ustawić nogi i uderzył wysoko nad pustą bramką gości.
Na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy Obafemi Martins sprawił sobie prezent na swoje 24. urodziny. Po ładnej akcji Duffa piłka trafiła na prawe skrzydło do Beye’a, który dośrodkował wprost na głowę Martinsa, a ten nie miał już problemu z pokonaniem źle ustawionego Carsona.
Na drugą część spotkania obie drużyny wyszły bardzo zmotywowane, ale nie przełożyło się to na grę, bo nikt nie potrafił stworzyć groźnej okazji.
Po kilkunastu minutach West Bromwich zaczynało zdobywać przewagę, co przyniosło efekty w 65 minucie. Coloccini nie zdołał przeciąć prostopadłego podania Jonathana Greeninga do Ishmaela Millera, który bez najmniejszego problemu minął Givena i skierował piłkę do pustej bramki.
Po kontaktowym golu dla gości mecz mógł się zakończyć, bo później na boisku nie wiele się działo. The Baggies próbowali atakować, ale obrona Srok nie dała się przełamać, a z kontr również niewiele wychodziło.
Newcastle po, mimo wszystko, nerwowej końcówce meczu odniosło pierwsze od ośmiu spotkań zwycięstwo. Kolejny mecz czeka Sroki w poniedziałek, a na St. James’ Park przyjedzie piąta w tabeli Aston Villa.