11.09.2010, St. James' Park, Newcastle
4 kolejka rozgrywek
Newcastle 0-2(0-1) Blackpool
Adam 45-k Campbell 90
7 | Strzały celne | 5 |
15 | Strzały niecelne | 3 |
3 | Strzały zablokowane | 7 |
3 | Rzuty rożne | 2 |
16 | Faule | 18 |
4 | Spalone | 10 |
2 | Żółte kartki | 2 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 49597 | ||
Sędzia: Lee Mason |
Steve Harper | Matthew Gilks | ||||
Fabricio Coloccini | Ian Evatt | ||||
James Perch | Stephen Crainey | ||||
Mike Williamson | Dekel Keinan | ||||
Jose Enrique | Neal Eardley | ||||
Joey Barton | David Vaughan | ||||
63' | Alan Smith | Charlie Adam | |||
Kevin Nolan | Brett Ormerod | 65' | |||
73' | Jonas Gutierrez | Luke Varney | 85' | ||
Andy Carroll | Elliot Grandin | 85' | |||
81' | Wayne Routledge | DJ Campbell |
63' | Peter Lövenkrands | Marlon Harewood | 65' | ||
73' | Hatem Ben Arfa | Keith Southern | 85' | ||
81' | Shola Ameobi | David Carney | 85' | ||
Tim Krul | Mark Halstead | ||||
Sol Campbell | Rob Edwards | ||||
Cheick Tiote | Jason Euell | ||||
Ryan Taylor | Matt Phillips |
Komentarz meczowy:
Niesamowite rozczarowanie spotkało wszystkich kibiców, którzy w sobotnie popołudnie zasiedli na St. James’ Park. Po kapitalnej serii 26 meczów bez porażki na własnym terenie, Newcastle w końcu znalazło pogromcę. Niestety nie była to Chelsea, Manchester czy Arsenal, lecz beniaminek z Blackpool.
Niespodziewanie w początkowej fazie meczu przewagę mieli goście. W 12 minucie DJ Campbell zabrał piłkę Joey’owi Bartonowi i znalazł się w znakomitej sytuacji. Gdyby nie Steve Harper, Blackpool prowadziłoby już po kwadransie.
W 26 minucie w polu karnym gości doskonale znalazł się Mike Williamson, jednak jego strzał głową wylądował tylko na słupku.
Pierwsza połowa skończyła się koszmarnie dla The Toon. Alan Smith faulował w polu karnym Luke’a Varneya i arbiter spotkania Lee Mason musiał podyktować rzut karny. Jedenastkę na gola zamienił pewnym strzałem Charlie Adam.
Początek drugiej połowy był bardzo ospały w wykonaniu Srok. Podopieczni Chrisa Hughtona obudzili się dopiero około 60 minuty i przeważali już do końca meczu. Sygnał do ataku dał Barton, który oddał mocny strzał z dystansu. Piłka odbiła się rykoszetem od jednego z obrońców Blackpool, jednak golkiper The Tangerines Matthew Gilks w ostatniej chwili uratował swój zespół.
W kolejnych minutach doskonałe okazje mieli Kevin Nolan, Wayne Routledge i Andy Carroll, jednak cały czas na przeszkodzie stawał albo kapitalnie dysponowany Gilks, albo obrońcy Blackpool, którzy wybijali piłkę z linii bramkowej. Newcastle nie pomogło nawet wejście Hatema Ben Arfy. Debiutant w czarno-białych barwach był aktywny, ale nawet on nie potrafił odczarować bramki Gilksa.
W 88 minucie Blackpool dobiło Sroki. Najpierw przed wspaniałą okazją stanął Carroll. Strzał najlepszego snajpera Geordies w fenomenalnym stylu
obronił Gilks. Blackpool natychmiast wyprowadziło zabójczą kontrę. Adam podał do DJ Campbella, który nie dał żadnych szans Harperowi na skuteczną interwencję.
Chris Hughton i jego piłkarze w brutalny sposób zostali sprowadzeni na ziemię. Porażka z Blackpool pokazuje tylko, że w Premier League nie ma słabych zespołów, a jeśli w grę nie włoży się całego serca i maksymalnej koncentracji, nie można liczyć na korzystny wynik.