02.05.2012, Stamford Bridge, Londyn
34 kolejka rozgrywek
Chelsea 0-2(0-1) Newcastle
Cisse 19,90
3 | Strzały celne | 4 |
11 | Strzały niecelne | 8 |
4 | Strzały zablokowane | 1 |
4 | Rzuty rożne | 4 |
10 | Faule | 7 |
3 | Spalone | 4 |
0 | Żółte kartki | 3 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 41559 | ||
Sędzia: Mark Halsey |
Petr Cech | Tim Krul | ||||
John Terry | Fabricio Coloccini | ||||
Branislav Ivanovic | Mike Williamson | ||||
Jose Bosingwa | Davide Santon | ||||
Ryan Bertrand | James Perch | ||||
61' | Florent Malouda | Jonas Gutierrez | |||
78' | Raul Meireles | Cheick Tiote | 68' | ||
Ramires | Yohan Cabaye | ||||
Mikel John Obi | Hatem Ben Arfa | 87' | |||
Fernando Torres | Papiss Cisse | ||||
45' | Daniel Sturridge | Demba Ba | 75' |
61' | Didier Drogba | Ryan Taylor | 68' | ||
78' | Frank Lampard | Gabriel Obertan | 87' | ||
45' | Juan Mata | Shola Ameobi | 75' | ||
Ross Turnbull | Rob Elliot | ||||
Ashley Cole | Sylvain Marveaux | ||||
Michael Essien | Dan Gosling | ||||
Salomon Kalou | Shane Ferguson |
Komentarz meczowy:
Newcastle po upokarzającej porażce w meczu z Wigan nie odpuściło walki o Ligę Mistrzów i pokonało na Stamford Bridge londyńską Chelsea! Dwa cudowne gole dla ekipy z Tyneside strzelił Papiss Cisse, a drugie trafienie Senegalczyka było jednym z najpiękniejszych w całej historii Premier League!
Od początku spotkania londyńczycy – jak na gospodarzy przystało – ruszyli do ataku. W 11. minucie Fernando Torres zacentrował z lewego skrzydła do Daniela Sturridge’a, jednak Anglik nieczysto trafił w piłkę i posłał ją w bandy reklamowe. Po początkowej przewadze Chelsea do ataków zabrali się piłkarze Newcastle. Na wymierne efekty nie trzeba było długo czekać.
W 19. minucie Davide Santon zdecydował się na rajd lewym skrzydłem. Włoch przebiegł kilkanaście metrów i dograł w pole karne do Papissa Cisse. Senegalczyk przyjmując piłkę lekko ją sobie podbił, po czym uderzył lewą nogą w okienko bramki Petra Cecha!
Niespodziewany gol odebrał podopiecznym Roberto Di Matteo chęci do bardziej żywiołowych ataków. The Blues odpowiedzieli dopiero w 38. minucie. Torres z prawej strony dorzucił piłkę wprost na głowę Florenta Maloudy, lecz Francuz pomylił się nieznacznie.
Końcówka pierwszej połowy należała już zdecydowanie do Newcastle. W 44. minucie Demba Ba poczarował przed polem karnym, po czym oddał płaski, niesygnalizowany strzał. Petr Cech z olbrzymi problemami sparował futbolówkę na rzut rożny. Hatem Ben Arfa sprytnie rozegrał ten stały fragment, niskim dośrodkowaniem odnajdując na 16 metrze Dembę Ba. Senegalczyk huknął potężnie, lecz piłka zatrzymała się na poprzeczce!
W drugiej połowie nie działo się zbyt wiele. Di Matteo rzucił do boju armaty największego kalibru w postaci Juana Mata, Didiera Drogby i Franka Lamparda, jednak ci nie potrafili znaleźć drogi do bramki Tima Krula.
Po kwadransie drugiej połowy doszło do bardzo nieprzyjemnego wydarzenia z udziałem Cheicka Tiote. Po powietrznym starciu z Johnem Obi Mikelem pomocnik Srok z wielką mocą zwalił się na murawę. Natychmiast zajęły się nim służby medyczne, podejrzewając głównie uraz kręgosłupa. Udzielanie pomocy Tiote trwało blisko 10 minut, po czym nie w pełni świadomy reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej opuścił murawę na noszach.
Chelsea do końca meczu biła głową w szczelny mur piłkarzy Newcastle. Najgoręcej pod bramką Krula było w 88. minucie, kiedy strzał głową Johna Terry’ego z linii bramkowej wybił Davide Santon.
Z powodu urazu Tiote sędzia doliczył aż 10 minut. Ten czas pozwolił Papissowi Cisse na zdobycie gola, który z pewnością będzie pojawiał się we wszystkich kompilacjach traktujących o najpiękniejszych golach w historii Premier League. Santon wrzucił piłkę z autu w kierunku Sholi Ameobiego. Nigeryjczyk zgrał piłkę klatką piersiową do swojego afrykańskiego kolegi, który miażdżącym uderzeniem z lewej strony boiska zmieścił piłkę pod poprzeczką bramki Cecha! Cisse nadał futbolówce takiej rotacji, jakiej nie nadał jej nikt od czasów Roberto Carlosa!
Newcastle odniosło pewne zwycięstwo nad The Blues, podtrzymując swoje aspiracje do zajęcia miejsca w Top 4. Dzisiejsza wiktoria Srok sprawiła, że niedzielna konfrontacja z Manchesterem City zapowiada się arcyciekawie!