12.01.2013, Carrow Road, Norwich
22 kolejka rozgrywek
Norwich 0-0(0-0) Newcastle
2 | Strzały celne | 2 |
10 | Strzały niecelne | 6 |
2 | Strzały zablokowane | 3 |
5 | Rzuty rożne | 4 |
5 | Faule | 9 |
4 | Spalone | 0 |
0 | Żółte kartki | 1 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 26752 | ||
Sędzia: A Taylor |
Mark Bunn | Tim Krul | ||||
Russell Martin | Fabricio Coloccini | ||||
Sebastien Bassong | Davide Santon | ||||
Michael Turner | Michael Williamson | ||||
Javier Garrido | Mathieu Debuchy | ||||
Bradley Johnson | Vurnon Anita | 84' | |||
77' | Robert Snodgrass | James Perch | |||
Anthony Pilkington | Jonás Gutiérrez | ||||
Alexander Tettey | Gabriel Obertan | 57' | |||
68' | Simeon Jackson | Papiss Demba Cisse | |||
Wesley Hoolahan | Sylvain Marveaux |
77' | Elliott Bennett | Gael Bigirimana | 84' | ||
68' | Grant Holt | Yohan Cabaye | 57' | ||
Declan Rudd | Steve Harper | ||||
Leon Barnett | James Tavernier | ||||
David Fox | Romain Amalfitano | ||||
Ryan Bennett | Sammy Ameobi | ||||
Harry Kane | Nile Ranger |
Komentarz meczowy:
Newcastle po raz kolejny zaprezentowało się niepokojąco źle i zaledwie zremisowało 0:0 z Norwich City. Rywale w walce o uniknięcie spadku zaczynają punktować, tymczasem drużyna Alana Pardew cały czas stoi w miejscu. Z każdym kolejnym spotkaniem sytuacja Srok robi się coraz trudniejsza.
Gdyby młodzi adepci futbolu zamierzali poznać pojęcie „typowy mecz walki”, powinni odpalić sobie dzisiejszą potyczkę na Carrow Road. Na stadionie Norwich nie było ani krzty pięknej gry, za to pełno siłowej walki i znanego z kieleckiej Korony „jeżdżenia na dupach”.
Początek w wykonaniu Newcastle był całkiem obiecujący. W 12. minucie Jonas Gutierrez przeprowadził bodajże pierwszy udany rajd skrzydłem w tym sezonie, zakończony niekonwencjonalnym dośrodkowaniem w pole karne. Papiss Cisse nie zorientował się jednak w zamiarach Argentyńczyka i nie zdołał zamknąć akcji.
Kilka minut później po dograniu Vurnona Anity piłkę w szesnastce Kanarków otrzymał Gabriel Obertan. Francuz długo się nie zastanawiał, błyskawicznie obrócił się z futbolówką i huknął na bramkę, lecz Mark Bunn zdołał sparować strzał.
W 21. minucie gospodarze po raz pierwszy poważnie zagrozili Timowi Krulowi. Norwich wyszło z kontrą 4 na 2, lecz fenomenalnym powrotem we własne pole karne James Perch uniemożliwił ekipie Chrisa Hughtona zdobycie bramki.
Zaledwie 120 sekund później świetnym podaniem do Cisse popisał się Sylvain Marveaux. „Łaciata” spadła wprost na nogę Senegalczyka, lecz ten uderzył zbyt słabo, by pokonać Bunna.
O ile w pierwszej połowie Newcastle stwarzało sobie jakieś namiastki sytuacji, o tyle w drugiej odsłonie nawet takie „wyczyny” były dla Srok nieosiągalne. Po przerwie zdecydowaną przewagę osiągnęło Norwich, które miało kilka dogodnych okazji do wygrania tego meczu.
W 66. minucie kapitalnym wolejem popisał się kapitan Kanarków, Russell Martin. Piłka po uderzeniu obrońcy gospodarzy, ku rozpaczy fanów na Carrow Road, wylądowała jedynie na słupku.
W 76. minucie podopieczni Hughtona przeprowadzili kolejną udaną akcję. Robert Snodgrass odnalazł w polu karnym Anthony’ego Pilkingtona, który zwodem na zamach położył najnowszy nabytek Srok, Mathieu Debuchy’ego, i stanął oko w oko z Krulem. Na szczęście Holender w tej sytuacji spisał się znakomicie.
W ostatniej minucie doliczonego czasu gry ambitni gospodarze mieli piłkę meczową. Elliott Bennett zacentrował z prawego skrzydła w pole karne. Tam piłkę głową sięgnął potężny Grant Holt, lecz ani on, ani dobijający Pilkington nie byli w stanie skierować jej do bramki.
Sroki zaliczyły kolejny żenujący występ, ponownie prezentując się gorzej od swoich oponentów. Tym razem udało się zdobyć punkt, lecz gra, którą pokazali dzisiaj gracze Pardew, nie może nastrajać optymistycznie na przyszłość.