09.02.2013, Tottenham Hotspur Stadium, Londyn
26 kolejka rozgrywek
Tottenham 2-1(1-1) Newcastle
G Bale (5, 78) - Y Gouffran (24)
13 | Strzały celne | 7 |
5 | Strzały niecelne | 3 |
2 | Strzały zablokowane | 3 |
11 | Rzuty rożne | 5 |
6 | Faule | 11 |
4 | Spalone | 2 |
0 | Żółte kartki | 2 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 36244 | ||
Sędzia: Phil Dowd |
Hugo Lloris | Tim Krul | ||||
74' | Kyle Naughton | Davide Santon | |||
90' | Mousa Dembele | Yohan Cabaye | |||
Michael Dawson | Mathieu Debuchy | ||||
Kyle Walker | Steven Taylor | ||||
Aaron Lennon | Fabricio Coloccini | ||||
Scott Parker | Moussa Sissoko | ||||
69' | Lewis Holtby | James Perch | 82' | ||
Steven Caulker | Jonás Gutiérrez | 86' | |||
Clint Dempsey | Papiss Demba Cisse | ||||
Gareth Bale | Yoan Gouffran | 59' |
74' | Benoit Assou-Ekotto | Ismael Cheik Tioté | 82' | ||
90' | Jake Livermore | Shola Ameobi | 86' | ||
69' | Emmanuel Adebayor | Sylvain Marveaux | 59' | ||
Brad Friedel | Steve Harper | ||||
Jan Vertonghen | Vurnon Anita | ||||
William Gallas | Mapou Yanga-Mbiwa | ||||
Gylfi Sigurdsson | Gabriel Obertan |
Komentarz meczowy:
Po dwóch kolejnych zwycięstwach Sroki znów przełknąć musiały gorycz porażki. Piłkarze Alana Pardew nie muszą się wstydzić swojego występu na White Hart Lane, choć trzy punkty zasiliły konto Kogutów jak najbardziej zasłużenie.
Mecz doskonale rozpoczął się dla gospodarzy. W piątej minucie Fabricio Coloccini sfaulował Clinta Dempseya przed linią pola karnego. Do piłki podszedł Gareth Bale i precyzyjnym uderzeniem nie dał szans golkiperowi Srok.
Wcześnie stracona bramka podziałała deprymująco na piłkarzy Newcastle, którzy mieli problemy z opuszczeniem własnej połowy boiska. Mimo to w 20. minucie przyjezdni stanęli przed doskonałą okazją na wyrównanie stanu meczu. Coloccini dośrodkował piłkę na głowę Papissa Cisse, ale Senegalczyk w wybornej sytuacji posłał ją obok bramki.
Jednak cztery minuty później Sroki zdołały doprowadzić do remisu. Jonas Gutierrez doskonale znalazł Sissoko na prawym skrzydle, ten posłał płaską piłkę w pole karne, gdzie czyhał Gouffran. Uderzona przez Francuza futbolówka odbiła się jeszcze od pleców Michaela Dawsona, totalnie myląc Llorisa i zatrzepotała w bramce Tottenhamu.
Od tej pory mecz nabrał tempa i mógł się podobać, jednak dobrze zorganizowane defensywy obu drużyn nie dopuszczały do sytuacji bramkowych i do przerwy wynik się nie zmienił.
W drugiej odsłonie tempo gry nieco zmalało, jednak kibice nadal oglądali dobre zawody. Mecz toczył się głównie w środku boiska, a żadna z drużyn nie potrafiła przebić się przez gardę rywala.
Do nieprzyjemnej sytuacji doszło dziesięć minut po wznowieniu gry. Strzelec bramki dla Newcastle ucierpiał w starciu z Walkerem i opuścił boisko na noszach. Kontuzja zdaję się być poważna. Bardzo możliwe, że Gouffran złamał kość piszczelową lub strzałkową.
Bardzo dobrze w tym spotkaniu prezentowała się defensywa Newcastle. Steven Taylor i Fabricio Coloccini stanowili zapory nie do przejścia. Niestety na dwanaście minut przed końcem duet środkowych obrońców Srok nie ustrzegł się błędu, który okazał się kluczowy dla przebiegu pojedynku. Gareth Bale wykorzystał nieporozumienie między oboma piłkarzami, wpadł między nich zdobywając piłkę i w sytuacji sam na sam pokonał Tima Krula.
Przed ostatnim gwizdkiem dobrą okazję do zdobycia bramki miał wprowadzony kilka minut wcześniej Shola Ameobi, ale tak naprawdę Sroki miały wiele szczęścia, że nie przegrały tego spotkania wyżej. Gareth Bale trzykrotnie stawał przed doskonałą szansą na skompletowanie hat-tricka, ale fortuna i Tim Krul czuwały tego dnia nad drużyną Newcastle.