26.12.2013, St. James' Park, Newcastle
18 kolejka rozgrywek
Newcastle 5-1(1-1) Stoke
L Remy (44, 56) Y Gouffran (48) Y Cabaye (66) P Cisse (k 80) - O Assaidi (29)
| 8 | Strzały celne | 2 |
| 19 | Strzały niecelne | 9 |
| 1 | Strzały zablokowane | 3 |
| 8 | Rzuty rożne | 2 |
| 10 | Faule | 8 |
| 0 | Spalone | 0 |
| 1 | Żółte kartki | 3 |
| 0 | Czerwone kartki | 1 |
| Widzów: 51665 | ||
| Sędzia: Martin Atkinson | ||
| Tim Krul | Thomas Sorensen | ||||
| Fabricio Coloccini | Erik Pieters | ||||
| 61' |  |
Davide Santon |  43' Marc Wilson | ||
| Michael Williamson | Ryan Shawcross | ||||
Mathieu Debuchy  |
Geoff Cameron | ||||
| Yohan Cabaye | 40' Glenn Whelan
| ||||
| Moussa Sissoko | Steven Nzonzi | 72' | |
||
| 45' | |
Vurnon Anita | Charlie Adam | ||
| Hatem Ben Arfa | Jonathan Walters | ||||
| 72' | |
Yoan Gouffran | Oussama Assaidi | 45' | |
| Loïc Remy | Peter Crouch | 59' | |
||
| 61' |  |
Massadio Haidara | Marc Muniesa | 72' | |
| 45' | |
Shola Ameobi | Andy Wilkinson | 45' | |
| 72' | |
Papiss Demba Cisse | Wilson Palacios | 59' | |
| Robert Elliot | Jack Butland | ||||
| Mapou Yanga-Mbiwa | Stephen Ireland | ||||
| Steven Taylor | Kenwyne Jones | ||||
| Gabriel Obertan | Marko Arnautovic | ||||
Komentarz meczowy:
Dwie czerwone kartki, dwa rzuty karne i odesłany na trybuny trener - kibice zgromadzeni w Drugi Dzień Świąt na stadionie St. James' Park nie mogli narzekać na brak emocji.
Bramka dla Stoke była naturalną konsekwencją przebiegu gry. Goście byli stroną przeważającą, akcja najczęściej toczyła się na połowie Newcastle, a wciągu dwóch pierwszych kwadransów meczu Sroki nie potrafiły w żaden sposób zagrozić bramce strzeżonej przez Thomasa Sorensena. Tymczasem podopieczni Marka Hughesa dwukrotnie niepokoili Krula, dwukrotnie minimalnie chybiając. Do trzech razy jednak sztuka. W 29. minucie Oussama Assaidi fantastycznie uderzył w okienko bramki Newcastle, nie dając bramkarzowi żadnych szans.
Sroki nie potrafiły jeszcze w obecnych rozgrywkach rozstrzygnąć meczu na swoją korzyść, jeśli pierwsze traciły bramkę, więc założyć należy, że podobnie byłoby tym razem, gdyby wyjątkową bezmyślnością nie popisał się Glenn Whelan, który mając już na koncie żółty kartonik faulował Yohana Cabaye. Niejeden sędzia w tej sytuacji poprzestałby pewnie na podyktowaniu rzutu wolnego, Martin Atkinson postanowił jednak sięgnąć do kieszonki i pomocnik Stoke zmuszony był udać się do szatni.
Po chwili na trybuny odesłany został protestujący szkoleniowiec gości, a nieszczęść Garncarzy nie było na tym koniec. Trzy minuty później za nieprzepisowe powstrzymywanie w polu karnym wychodzącego na czystą pozycję Loica Remy`ego czerwoną kartkę obejrzał Marc Wilson, a do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł sam poszkodowany.
Martin Atkinson zastanawiać się musiał, co może jeszcze zrobić dla Newcastle, gdy Sorensen odbijał uderzoną przez Francuza piłkę. Odpowiedź nadeszła niemal natychmiast. Mike Wiliamson zagraniem ręką powstrzymał akcję gości, sędzia puścił jednak grę. Newcastle ruszyło z kontrą, którą golem zakończył Loic Remy wykorzystując podanie od Hatema Ben Arfy i nieco szczęścia, bowiem piłka odbiła się jeszcze od jednego z obrońców Stoke.
Druga połowa to strzelanie do kaczek. Newcastle źle weszło w ten mecz, ale grający w dziewiątkę goście byli teraz zupełnie bezbronni. Piłkarze Alana Pardew bawili się grą, na prawej flance popisy techniczne prezentował Ben Arfa, dwukrotne trafiając w słupek bramki rywala. Szczęśliwie lepszą celnością popisali się Gouffran, Remy i Cabaye i po przeszło godzinie gry Newcastle prowadziło 4:1.
W 72. minucie na boisku pojawił się Papiss Cisse, który zmienił Gouffrana. Osiem minut później senegalski napastnik zdobył swoją pierwszą bramkę w sezonie wykorzystując rzut karny podyktowany za faul na Ben Arfie.
Warto zaznaczyć, że Atkinson w ostatnich dziesięciu minutach spotkaniach mógł i powinien podyktować jeszcze dwie jedenastki dla drużyny Newcastle. Z pewnością szerokim echem odbiją się po spotkaniu decyzje sędziego, jedynym jednak błędem arbitra na korzyść Srok było zagranie ręką Wiliamsona, którego nie wychwycił. Kartki, które pokazał, były z pewnością karami surowymi, lecz nie jednoznacznie błędnymi.
