01.01.2014, The Hawthorns, West Bromwich
20 kolejka rozgrywek
West Brom 1-0(0-0) Newcastle
S Berahino (k 87)
4 | Strzały celne | 3 |
9 | Strzały niecelne | 6 |
3 | Strzały zablokowane | 3 |
3 | Rzuty rożne | 4 |
7 | Faule | 15 |
4 | Spalone | 2 |
0 | Żółte kartki | 0 |
0 | Czerwone kartki | 1 |
Widzów: 26430 | ||
Sędzia: Lee Mason |
Ben Foster | Tim Krul | ||||
Jonas Olsson | Fabricio Coloccini | 65' | |||
Liam Ridgewell | Davide Santon | ||||
Gareth McAuley | Michael Williamson | ||||
45' | Billy Jones | 62' Mathieu Debuchy | |||
Claudio Yacob | Yohan Cabaye | ||||
Chris Brunt | Moussa Sissoko | ||||
Morgan Amalfitano | Ismael Cheik Tioté | ||||
Youssuf Mulumbu | Yoan Gouffran | 45' | |||
77' | Stephane Sessegnon | Loïc Remy | |||
88' | Nicolas Anelka | Shola Ameobi | 76' |
45' | Saido Berahino | Mapou Yanga-Mbiwa | 65' | ||
77' | Matej Vydra | Hatem Ben Arfa | 45' | ||
88' | Zoltan Gera | Massadio Haidara | 76' | ||
Boaz Myhill | Robert Elliot | ||||
Diego Lugano | Vurnon Anita | ||||
James Morrison | Steven Taylor | ||||
Shane Long | Papiss Demba Cisse |
Komentarz meczowy:
Sroki rozpoczęły rok 2014 od drugiej z rzędu porażki. Po tym jak w niedzielę podopieczni Alana Pardew ulegli 0:1 drużynie Arsenalu, dziś w tym samym stosunku przegrali z West Bromwich Albion.
Zaskoczeniem była z pewnością obecność w pierwszym składzie Sholi Ameobi. Nigeryjski napastnik zastąpił Vurnona Anitę, choć Alan Pardew miał jeszcze w odwodzie Hatema Ben Arfę i Papissa Cisse. Szkoleniowiec Srok najwyraźniej wyżej ceni sobie umiejętności długoletniego zawodnika Newcastle, niż wspomnianych dwóch.
W początkowych minutach zarysowała się przewaga Newcastle, jednak The Baggies szybko się otrząsnęli i to oni w 6. minucie oddali pierwszy strzał na bramkę rywala. Jak pokazują statystyki, Sroki posiadały przewagę w posiadaniu piłki w pierwszej połowie, nie przekładało się to jednak na jakiekolwiek sytuacje podbramkowe. Tymczasem po drugiej stronie boiska szalał Morgan Amalfitano - brat Romaina wypożyczonego obecnie z Newcastle do Dijon. Francuz stwarzał nieustanne zagrożenie po bramką Krula, przedzierając się prawą flanką przez obronę Newcastle i dośrodkowując w pole karne.
Po jednej z takich akcji WBA powinno objąć prowadzenie, jednak Nicolas Anelka z najbliższej odległości zdołał przenieść piłki nad bramką.
Jedyną wartą odnotowania sytuację Newcastle z pierwszej połowy zepsuł Gouffran. Sroki wyszły z błyskawicznym kontratakiem, a francuski piłkarz mając do wyboru trzech kolegów, postanowił jednak podać piłkę do rywala.
W przerwie Hatem Ben Arfa zmienił Gouffrana, a Newcastle zdawało się częściej gościć pod bramką przeciwnika. Niestety nadeszła 63. minuta, która była przełomowym punktem meczu. Jeśli Glenna Whelana nazwać można bezmyślnym za niepotrzebny faul, który zarobił mu drugą żółtą kartkę i kosztował jego drużynę bolesną porażkę na St. James' Park 1:5, to Mathieu Debuchy jest "królem idiotów, marszałkiem błaznów, wielkim przeorem zakonu kretynów", cytując klasykę. Obrońca Newcastle w zupełnie niegroźnej sytuacji wykonał dwunożny wślizg, więcej mający wspólnego z wrestlingiem, niż piłką nożną, a arbiter nie miał absolutnie innego wyjścia, jak odesłać zawodnika do szatni.
Po chwili boisko opuścił także kontuzjowany Coloccini. Kibice domagali się wpuszczenia na plac gry Papissa Cisse, jednak Alan Pardew postanowił wzmocnić defensywę zespołu, posyłając do boju Massadio Haidarę w miejsce Sholi Ameobiego.
Wydawało się, że Sroki, mimo gry w dziesiątkę, dowiozą do końcowego gwizdka bezbramkowy remis. Nie tyle ze względu na zorganizowaną obronę, co niezwykłą indolencję strzelecką gospodarzy. W 82. minucie Liam Ridgewell skopiował wyczyn Anelki z pierwszej połowy i mając przed sobą niemal pustą bramkę, zdołał z najbliższej odległości nie trafić do siatki.
Na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Matej Vydra przedarł się między dwoma obrońcami, wpadł w pole karne, gdzie sfaulowany został przez Krula. Sędzia bez wahania wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Saido Berahino i choć golkiper Newcastle wyciągnął się jak struna, nie zdołał wybronić "jedenastki".
Sroki przegrały kolejny z rzędu mecz, który mogły co najmniej zremisować. Najbliższy pucharowy pojedynek z Cardiff City w najbliższą sobotę pokaże, czy to tylko chwilowa niedyspozycja, czy też Newcastle w górnej połowie tabeli zagościło jedynie na krótką chwile.