18.01.2014, Boleyn Ground, Londyn
22 kolejka rozgrywek
West Ham 1-3(1-2) Newcastle
C Cole (45+2) - Y Cabaye (16, 90+5) L Remy (33)
3 | Strzały celne | 8 |
9 | Strzały niecelne | 11 |
5 | Strzały zablokowane | 2 |
4 | Rzuty rożne | 3 |
9 | Faule | 6 |
4 | Spalone | 3 |
0 | Żółte kartki | 0 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 33343 | ||
Sędzia: Andre Marriner |
Adrián | Tim Krul | ||||
Razvan Dinca Rat | Davide Santon | 74' | |||
Matthew Taylor | Michael Williamson | ||||
James Collins | Mapou Yanga-Mbiwa | ||||
Roger Johnson | Steven Taylor | ||||
73' | Matthew Jarvis | Yohan Cabaye | |||
45' | Jack Collison | Moussa Sissoko | |||
Mark Noble | Vurnon Anita | 60' | |||
62' | Mohamed Diame | Yoan Gouffran | |||
Stewart Downing | Ismael Cheik Tioté | ||||
Carlton Cole | Loïc Remy | 78' |
73' | Joe Cole | Paul Dummett | 74' | ||
45' | Ravel Morrison | Shola Ameobi | 60' | ||
62' | Andrew Carroll | Hatem Ben Arfa | 78' | ||
Jussi Jaaskelainen | Robert Elliot | ||||
Leo Chambers | Massadio Haidara | ||||
Alou Diarra | Gabriel Obertan | ||||
Modibo Maíga | Papiss Demba Cisse |
Komentarz meczowy:
Fani Newcastle doczekali się pierwszych punktów i pierwszego zwycięstwa w roku 2014. Po bardzo dobrej pierwszej i nieco słabszej drugiej połowie, Sroki pokonały w Londynie ekipę Młotów 3:1.
Drużyna gospodarzy zajmowała przed dzisiejszym meczem ostatnie bezpieczne miejsce w tabeli Premier League. Nic dziwnego więc, że piłkarze West Ham z przytupem rozpoczęli spotkanie, jednak goście szybko dochodzić zaczęli do głosu.
Już w 8. minucie przed szansą otwarcia wyniku staną Loic Remy, ale Francuz po doskonałym podaniu od Yohana Cabaye, posłał piłkę obok bramki.
Pięć minut później wypożyczony z QPR napastnik trafił już w światło bramki, niestety także w bramkarza.
Po kwadransie gry kibice zgromadzeni na Boleyn Ground doczekali się pierwszej bramki. Cabaye wpadł w pole karne, podbił piłkę i mierzonym strzałem umieścił futbolówkę w siatce.
Sroki rozgrywały bardzo dobre zawody, nie dawały się zmusić do błędu próbami pressingu, jak to miało miejsce w przeszłości. Na bramkę Adriana sunął atak za atakiem i już po kolejnym kwadransie goście podwyższyli prowadzenie. Matthew Taylor źle ocenił trajektorię lotu piłki po dośrodkowaniu Sissoko, a Loic Remy bezlitośnie wykorzystał prezent gracza Młotów.
Po drugiej bramce obraz gry się nie zmienił. Sroki nadal w pełni kontrolowały wydarzenia na boisku, a jednak gospodarze zdołali przed przerwą zdobyć bramkę kontaktową. Po rzucie wolnym dla West Ham United, w zamieszaniu podbramkowym Mike Williamson starał się ratować sytuację, ale zamiast tego umieścił piłkę we własnej bramce.
Po zmianie stron Sroki znacznie spuściły z tonu. Piłkarze z Londynu zaczęli częściej dochodzić do głosu i tylko dzięki rozregulowanym celownikom graczy Sama Allerdyce, wynik nie uległ zmianie. Najpierw płaskie dośrodkowanie Matta Taylora minęło całą linię obrony, ale zamykający akcję Carlton Cole w wymarzonej sytuacji fatalnie przestrzelił.
20 minut później niemal w bliźniaczej sytuacji pomylił się Andy Carroll. Z prawej strony tym razem dośrodkowywał Stewart Downing, a były napastnik Newcastle kropnął nad bramką kopiując wynik kolegi. Gracze West Ham najwyraźniej ćwiczyli ten manewr na treningach.
Ileż razy w tym sezonie Sroki starały się gonić wynik w końcówce spotkania, naciskały przeciwnika, stwarzały sytuację, by nadziać się na wyjaśniającą wszystko kontrę. Dziś było podobnie, lecz z happy endem dla kibiców z północy Anglii. Newcastle broniło się mądrze, lecz w powietrzu pachniało bramką dla gospodarzy. W doliczonym czasie gry, rozgrywający świetne spotkanie Cabaye, podszedł do rzutu wolnego i przepięknym uderzeniem rozwiał nadzieje Młotów na choćby jeden punkt.