23.02.2014, St. James' Park, Newcastle
27 kolejka rozgrywek
Newcastle 1-0(0-0) Aston Villa
L Remy (90+2)
5 | Strzały celne | 2 |
18 | Strzały niecelne | 8 |
2 | Strzały zablokowane | 4 |
10 | Rzuty rożne | 1 |
12 | Faule | 10 |
5 | Spalone | 3 |
2 | Żółte kartki | 2 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 50417 | ||
Sędzia: Martin Atkinson |
Tim Krul | Brad Guzan | ||||
Fabricio Coloccini | Nathan Baker | ||||
Michael Williamson | Ron Vlaar | ||||
Mathieu Debuchy | Leandro Bacuna | ||||
Paul Dummett | Ryan Bertrand | 76' | |||
Moussa Sissoko | Karim El Ahmadi | ||||
Vurnon Anita | Ashley Westwood | 61' | |||
Yoan Gouffran | Fabian Delph | ||||
89' | Ismael Cheik Tioté | Andreas Weimann | |||
72' | Papiss Demba Cisse | Gabriel Agbonlahor | |||
Loïc Remy | Christian Benteke |
89' | Dan Gosling | Joseph Bennett | 76' | ||
72' | Luuk de Jong | Yacouba Sylla | 61' | ||
Robert Elliot | Jed Steer | ||||
Mapou Yanga-Mbiwa | Ciaran Clark | ||||
Massadio Haidara | Marc Albrighton | ||||
Steven Taylor | Aleksandar Tonev | ||||
Shola Ameobi | Grant Holt |
Komentarz meczowy:
Sroki po trudnym i momentami bardzo słabym meczu pokonały Aston Villę 1:0 po bramce Loica Remy'ego w 93 minucie.
Newcastle przystąpiło do meczu po kompromitującej serii 5 kolejnych porażek. Natomiast dzisiaj można było liczyć na lepszy wynik z uwagi na powrót do składu Cheika Tiote, kapitana Colocciniego oraz odwieszonego Loica Remy'ego.
Pierwsza połowa była bardzo słabym widowiskiem, a najlepsze okazje do zmiany wyniku zaprzepaścił Papiss Cisse posyłająć piłkę nad bramką z 4 metrów, a także Karim El Ahmadi, strzelając prosto w Tima Krula z niewielkiej odległości.
W drugiej połowie mecz wciąż stał na bardzo słabym poziomie,a pół-sytuacje do zmiany wyniku mieli Dummett, Gouffran oraz Loic Remy.
Kilkoma świetnymi interwencjami w międzyczasie błysnął Mike Williamson bez którego wynik dzisiaj zapewne byłby zupełnie inny.
I to właśnie po jednej z jego interwencji około 75 minuty cały stadion nagle zaczął głośno dopingować naszych, co wyraźnie dodało skrzydeł graczom Alana Pardew.
Sroki zaczęły mocno naciskać graczy Villi i powinny mieć rzut karny po ewidentnej ręce Bacuny, ale sędzia Atkinson był innego zdania.
Pierwszą świetną okazję miał Loic Remy. Wprowadzony w 72 minucie Luuk De Jong zabrał piłkę w narożniku pola karnego Vlaarovi, Guzan próbował ratować sytuację i wyszedł do Holenderskiego gracza a ten przytomnie podał do niepilnowanego Remy'ego, który stojąc przed niemal pustą bramkę strzelił w słupek.
Wydawało się, że ta pomyłka będzie kosztowała naszych zwycięstwo, ale nic bardziej mylnego.
W końcówce doliczonego czasu Debuchy poszedł prawą stroną, podał do De Jonga, którego strzał zablokował jeden z zawodników Villi, do piłki doskoczył Remy, który umiejętnie przytrzymał piłkę, krótkim zwodem oszukał obronę i wpakował piłkę do bramki bezradnego Guzana. 1:0 !
Po tej bramce nic już się nie wydarzyło i sędzia zakończył spotkanie. Sroki po bardzo słabym meczu pokonują Aston Villę i wskakują na 8 miejsce i z dorobkiem 40 pkt wyprzedzają o punkt Southampton. Przed nimi z przewagą 5 pkt są Everton oraz Manchester United. Puchary dla klubu wciąż są realną wizją, ale gra musi ulec zdecydowanej poprawie. Cieszy powrót Colocciniego, który dzisiaj był ostoją defensywy. Remy oraz De Jong zaliczyli zdecydowanie lepszy mecz niż Cisse co powinno dać do myślenia Alanowi Pardew.
Dziwi natomiast brak na ławce młodszych, bardziej perspektywicznych zawodników, a ich miejsce blokują odchodzący po sezonie Shola Ameobi oraz Dan Gosling.