Newcastle United (NUFC)

Moja pasja klubem z Newcastle zaczęła się od głośnego swego czasu transferu "super" Alana Shearer'a z Blackburn (kupiony przez NU za rekordową wówczas sumę pieniędzy). Zawsze ceniłem tego piłkarza i dlatego postanowiłem dopingować go w nowych barwach, a co za tym idzie - również jego klub. Z miesiąca na miesiąc moje przywiązanie do "Magpies" stawało się coraz większe aż do momentu gdy poczułem się ich prawdziwym fanatykiem. Od tej chwili postarałem się poznać historie klubu, jego sukcesy, porażki itp. Może osiągnięcia Newcastle nie są zbyt wielkie w porównaniu do potentatów Premiership (np. Arsenal, Liverpool czy też Man Utd, ale i tak uważam, że "trochę" sukcesów na swoim koncie mają, jak choćby Puchar Miast Targowych w 1969 roku czy też cztery mistrzostwa ligi (1905, 1907, 1909, 1927) i sześć pucharów Anglii (1910, 1924, 1932, 1951, 1952, 1955). Z przytoczonych dat wydawać się może, że świetność Newcastle to już zamierzchła przeszłość, ale początek lat 90 pokazał, że klub stać jeszcze na odnoszenie znaczących sukcesów takich jak 2 - krotne wicemistrzostwo Anglii (1996, 1997 - z Andym Cole'm w składzie), czy 2 - krotne dotarcie do finału krajowego pucharu (1998, 1999). Również na arenie międzynarodowej "Magpies" zaakcentowali swoja obecność uczestnicząc m.in. w rozgrywkach Ligi Mistrzów w sezonie 1997/1998 jak również w obecnej edycji tego pucharu. A propos obecnych rozgrywek - Newcastle zawdzięcza tegoroczny występ w elitarnej LM wspaniałemu ubiegłemu sezonowi, w którym był nawet moment, że przewodzili ligowej tabeli (wspaniałe mecze m.in. z Arsenalem na wyjeździe czy tez z Manchesterem Utd), kończąc ostatecznie rozgrywki na 4 miejscu. Drużyna prowadzona przez sir Bobby'ego Robsona grała naprawdę ciekawy futbol i pomimo nieznacznych wzmocnień (Hugo Viana jest chyba jedynym graczem wartym odnotowania) mam skromną nadzieję, że zobaczę jeszcze mój ukochany klub na czele Premiership (jeśli nie w tym sezonie to może następnym)... Odnośnie piłkarzy występujących na St. James Park to można by wymieniać ich w nieskończoność, ale wspomnę jedynie o tych największych takich jak Jackie Milburn, Malcolm MacDonald, Peter Beardsley i ... Alan Shearer, od którego zaczęła się moja przygoda z NUFC (przy okazji gratulacje za 300 bramek w Premiership). Odnośnie kibiców "Srok" nie mam zdania, ponieważ nigdy nie widziałem ich na żywo podczas meczu i nie zamierzam ściemniać, że są "the best" (zapewne typowa angielska publiczność - większość w koszulkach klubowych i wierna drużynie nawet gdy się jej nie powodzi) itp.

[ Wróć ]