04.05.2005, Craven Cottage, Londyn
27 kolejka rozgrywek
Fulham 1-3(0-1) Newcastle
Radziński 86' - Ambrose 18', Kluivert 62', Ameobi 75'
6 | Strzały celne | 4 |
3 | Strzały niecelne | 1 |
1 | Strzały zablokowane | 0 |
1 | Rzuty rożne | 2 |
11 | Faule | 15 |
7 | Spalone | 6 |
1 | Żółte kartki | 1 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 19003 | ||
Sędzia: Graham Poll |
45' | Edwin Van der Sar | Shay Given | |||
Zatyiah Knight | Jean-Alain Boumsong | ||||
Liam Rosenior | Steven Taylor | ||||
Moritz Volz | Stephen Carr | ||||
Alain Goma | Titus Bramble | ||||
Lee Clark | Darren Ambrose | ||||
Mark Pembridge | James Milner | ||||
Luis Boa Morte | Amdy Faye | ||||
Tomasz Radziński | Charles N'Zogbia | ||||
Brian McBride | Patrick Kluivert | ||||
66' | Andy Cole | Shola Ameobi |
45' | Mark Crossley | Laurent Robert | |||
66' | Claus Jensen | Peter Ramage | |||
Ian Pearce | Steve Harper | ||||
Zesh Rehman | Martin Brittain | ||||
Carlos Bocanegra | Andy O'Brien |
Komentarz meczowy:
Newcastle United wreszcie przełamało katastrofalną passę siedmiu spotkań bez zwycięstwa, pokonując w zaległym, wyjazdowym spotkaniu angielskiej Premiership Fulham Londyn 3:1. Mecz na Craven Cottage poprawił nieco nastroje wśród kibiców NUFC i wywindował ekipę "Srok" na 12. pozycję w ligowej tabeli.
Trener Graeme Souness zapowiedział przed tym spotkaniem, że da odpocząć Alan'owi Shearer'owi. Szkocki szkoleniowiec dotrzymał słowa i "SuperAl'a" zabrakło nawet na ławce rezerwowych. W ataku od pierwszych minut zagrał Patrick Kluivert, a partnerował mu Shola Ameobi. Ze składu wypadł kontuzjowany Robbie Elliott, którego zastąpił na lewej obronie Steven Taylor. Na środku defensywy, obok Jean Alain Boumsong'a, zagrał powracający po kontuzji Titus Bramble. Rolę kapitana w tym spotkaniu przejął wspomniany Boumsong.
Już na początku goście przeprowadzili groźną akcję - po dośrodkowaniu James'a Milner'a piłkę głową strącił Kluivert, ale ta ugrzęzła w bocznej siatce bramki Fulham. Odpowiedzią gospodarzy była niecelna "główka" byłego zawodnika NUFC, Alain Gomy.
W 8 minucie z 16 metrów uderzył Darren Ambrose, ale piłka trafiła wprost w ręce Edwin'a Van der Saar'a. Pięć minut później ładnie z lewej strony zachował się Ameobi, dograł w pole karne, ale tam Kluivert'a ubiegł Rosenior.
W 18 minucie Van der Saar skutecznie wypiąstkował cross Stephen'a Carr'a, ale kilka sekund później był zmuszony wyciągać piłkę z własnej bramki. Charles N'Zogbia dograł w "szesnastkę", do piłki doszedł Milner, ale jego strzał głową odbił się od Rosenior'a i futbolówka trafiła pod nogi Ambrose'a. Młody pomocnik NUFC mocnym strzałem pokonał golkipera gospodarzy - 0:1 dla "Srok"!
Goście wyraźnie przeważali, czego dowodem były kolejne groźne akcje. W 33 minucie Kluivert posłał piłkę minimalnie ponad bramką Van der Saar'a. Dziesięć minut później po ładnej akcji Ameobi'ego i Milner'a niecelnie uderzył Carr. Wcześniej Shay Given uratował swój zespół przed utratą bramki, odważnie wychodząc do dogrania do Andy'ego Cole'a. Irlandzi bramkarz zażegnał na chwilę niebezpieczeństwo, ale do futbolówki dopadł jeszcze McBride. Na szczęście jego strzał głową poszybował tuż nad poprzeczką.
Do przerwy 0:1 dla gości.
Po wznowieniu gry w powietrznym starciu z McBride'm ucierpiał Boumsong. Francuski stoper NUFC potrzebował pomocy fizjoterapeutów, ale na szczęście mógł kontynuować grę. Do głosu zaczęli powoli dochodzić gospodarze, siejąc postrach przed polem karnym Given'a. W 52 minucie spore zamieszanie w "szesnastce" wyjaśnił Ambrose, poźniej Taylor przerwał groźną szarżę Volz'a, wybijając piłkę na róg.
W 61 minucie drugą bramkę zdobyli jednak goście: kolejny dokładny cross N'Zogbii skutecznie wykończył głową Patrick Kluivert, pokonując swojego rodaka, Van der Saar'a - 0:2 dla Newcastle!
W 70 minucie groźnie z dystansu uderzył Luis Boa Morte, piłka poszybowała ponad bramką Given'a.
Trzy minuty później "Sroki" wywalczyły rzut rożny. Futbolówkę z narożnika dogrywał Milner. Młody pomocnik Newcastle zrobił to na tyle dokładnie, że w polu karnym Ameobi uprzedził interweniującego Gomę i mocnym strzałem głową zdobył kolejnego gola - 0:3 dla NUFC!
Gospodarze zostali doszczętnie rozbici. Kibice londyńskiej drużyny zaczęli opuszczać stadion. Końcowego gwizdka doczekało około 2000 najwierniejszych fanów. I to właśnie oni zostali nagrodzeni, bo w 85 minucie honorową bramkę dla Fulham zdobył Tomasz Radziński, który skutecznie wykończył prostopadłe dogranie Rosenior'a - 1:3 dla gości.
Juz w doliczony czasie gry Given fantastycznie wybronił groźny strzał McBride'a. Wynik jednak nie uległ już zmianie i piłkarze Newcastle wywieźli z Craven Cottage trzy punkty.
Szkoda, że nasi ulubieńcy obudzili się dopiero w spotkaniu o przysłowiową "pietruszkę". We wcześniejszych konfrontacjach nie potrafili wywalczyć cennych punktów, a dopiero w meczu, który tak naprawdę niewiele zmienił, pokazali na co ich stać. Gra naszych ulubieńców wciąż nie jest dobra i spotkanie z Fulham nie jest raczej zapowiedzią wielkich triumfów. Na te trzeba nam będzie jeszcze długo poczekać.