26.12.2010, St. James' Park, Newcastle
19 kolejka rozgrywek
Newcastle 1-3(0-2) Man City
Carroll 72 - Barry 2 Tevez 5,81
| 5 | Strzały celne | 4 |
| 19 | Strzały niecelne | 6 |
| 1 | Strzały zablokowane | 4 |
| 6 | Rzuty rożne | 3 |
| 8 | Faule | 16 |
| 1 | Spalone | 4 |
| 1 | Żółte kartki | 4 |
| 0 | Czerwone kartki | 0 |
| Widzów: 51635 | ||
| Sędzia: | ||
| Tim Krul |  Joe Hart | ||||
| Fabricio Coloccini | Joleon Lescott | ||||
| Steven Taylor | Aleksandar Kolarov | ||||
| Danny Simpson | Jerome Boateng | ||||
| Jose Enrique | Vincent Kompany | ||||
| Joey Barton | Gareth Barry | ||||
| Cheick Tiote | Yaya Toure | 82' |  |
||
| Jonas Gutierrez | James Milner | ||||
| Kevin Nolan |
Nigel de Jong | ||||
| Andy Carroll | David Silva | 70' | |
||
| 60' | |
Wayne Routledge | Carlos Tevez | 86' | |
| 60' |  |
Nile Ranger | Patrick Vieira | 82' | |
| Steve Harper | Adam Johnson | 70' | |
||
| Mike Williamson | Mario Balotelli | 86' | |
||
| James Perch | Shay Given | ||||
| Alan Smith | Pablo Zabaleta | ||||
| Danny Guthrie | Micah Richards | ||||
| Leon Best | Jo | ||||
Komentarz meczowy:
Świąteczna przerwa i przełożony mecz z Birmingham nie podziałały zbyt dobrze na piłkarzy Newcastle United. Po zwycięstwie nad Liverpoolem 3:1 podopieczni Alana Pardew ulegli na własnym stadionie Manchesterowi City również 1:3.
Źle zaczęło się to spotkanie dla piłkarzy Srok, bowiem już w drugiej minucie meczu fatalny błąd popełnił Tim Krul podając piłkę prosto pod nogi Carlosa Teveza. Argentyńczyk podbiegł z nią kilka kroków, po czym podał futbolówkę do Garetha Barry'ego, który skierował ją do siatki i było 0:1.
Nie minęły trzy minuty, kiedy to piłkę w środku pola po złym podaniu Cheika Tiote przejął Carlos Tevez, pobiegł kilka metrów, po czym rozegrał ją na jeden kontakt z Jamesem Milnerem i posłał do bramki. Na St. James' Park po pięciu minutach widniał wynik
0:2.
Niespełna minutę po tej bramce gospodarze ruszyli do odrabiania strat. Prawym skrzydłem szarpnął Wayne Routledge, dośrodkował piłkę do Carrolla, lecz ten strzałem głową nie pokonał dobrze ustawionego Joe Harta.
W 15. minucie z akcją wyszło City. Tevez po raz kolejny dał się we znaki obrońcom Srok, pobiegł z piłką kilka metrów, po czym mocno uderzył na bramkę Krula i niewiele zabrakło, aby młody Holender po raz trzeci wyciągał futbolówkę z bramki.
Niecałe 10 minut później z wślizgiem pod linią końcową boiska spóźnił się Kevin Nolan. Anglik wszedł w nogi Milnera, czym nieco uradował kibiców Newcastle, a sam zobaczył za to zagranie żółtą kartkę.
W 30. minucie na środku boiska ostro w nogi Bartona wszedł David Silva. Fanom Toon przypomniał się incydent z poprzedniego spotkania z Hatemem Ben Arfą. Mało brakowało, a Hiszpan zrobiłby to samo Bartonowi, co Nigel de Jong Francuzowi. Na szczęście reprezentant Anglii podniósł się o własnych siłach, a Silva został ukarany żółtym kartonikiem.
Trzy minuty później ładnie z piłką obrócił się Carroll. Napastnik Srok zwiódł jednym ruchem obrońcę Manchesteru i oddał strzał na bramkę. Jednak piłka po drodze
uderzyła w plecy Nolana i poleciała obok bramki Harta.
W 40. minucie w polu karnym Newcastle nastąpiło małe zamieszanie, do piłki dopadł Tevez i chyba niepotrzebnie zaczął się "bawić" z piłkarzami Srok. Ostatecznie zgubił piłkę, do której doszedł Tim Krul.
Po pierwszej połowie, do której arbiter doliczył dwie minuty, można było czuć pewien niedosyt. Nie była ona porywająca, bramki padały po błędach zawodników Srok, którzy jakby nie obudzili się jeszcze na to spotkanie. Dopiero kubeł zimnej wody w postaci goli Barry'ego i Teveza zmusił graczy do odrabiania strat.
Druga połowa rozpoczęła się dla Newcastle nieco lepiej. W 48. minucie w pole karne City dośrodkowywał aktywny w tym spotkaniu Routledge i trafił w rękę któregoś z obrońców Manchesteru. W tym wypadku błąd popełnił sędzia tego spotkania, nie wskazując na rzut karny dla The Toon.
W 60. minucie zmiany dokonał Alan Pardew wpuszczając Nile'a Rangera za Routledge'a. Wydawało się to nieco dziwne biorąc pod uwagę fakt, że Wayne był jednym z lepszych piłkarzy Srok w tym meczu, podczas gdy grający po drugiej stronie boiska Jonas grał do tej pory tak, jakby miał buty pełne piachu.
Jednak w 62. minucie błysku doznał właśnie Argentyńczyk, który ładnym zwodem minął Boatenga i jego podanie dotarło do... Vincenta Kompanego, który spokojnie przejął piłkę.
Pięć minut później znów dobrze pokazał się Jonas. Pomocnik Newcastle dośrodkował piłkę w pole karne, którą zbyt krótko wybił obrońca City. Ta spadła pod nogi Nolana, Anglik przyjął futbolówkę, lecz uderzył prosto w Harta.
W 72, minucie padł gol kontaktowy dla Newcastle. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Bartona idealnie na piłkę naszedł Andy Carroll i strzałem głową z 4 metrów pokonał bramkarza City. Było 1:2.
Piłkarze Srok poszli za ciosem i chwilę później prostopadłe podanie dostał właśnie Carroll, jednak piłka zagrywana była nieco za mocno i przejął ją Joe Hart.
74. minuta to zaskoczenie bramkarza reprezentacji Anglii przez Jose Enrique. Hiszpan znalazł się na rogu pola karnego, obrócił się i dośrodkował piłkę w kierunku bramki. Jednak ta poleciała w taki sposób, że o mało co nie wpadła do siatki. Jednak Hart nie dał się zaskoczyć i sparował futbolówkę na rzut rożny.
W 78. minucie do głosu doszli piłkarze gości. Po rzucie wolnym dla Newcastle piłkę w pole wybili obrońcy i City wyszło z kontrą dwóch na dwóch. Barry odegrał piłkę do wybiegającego na pozycję Teveza, który wpadł z futbolówką w pole karne Newcastle, lecz Argentyńczyk w tej sytuacji nieco przekombinował próbując mijać obrońcę Srok.
Minutę później z akcją wyszedł Jose Enrique. Defensor Srok dośrodkował piłkę na głowę Nile'a Rangera, który od razu odegrał ją do Nolana, lecz kapitan Newcastle nie potrafił umieścić piłki w bramce.
W 81. minucie goście podwyższyli wynik meczu na 3:1. Wprowadzony 10 minut wcześniej Andy Johnson ładnie rozegrał piłkę z Tevezem. Argentyńczyk odegrał piłkę do Anglika i od razu wbiegł w pole karne Newcastle. Johnson zagrał futbolówkę w tak zwaną uliczkę i piłkę spokojnie przyjął Tevez. Kapitan City zamieszał obrońcami i oddał strzał na bramkę, piłka odbiła się od pleców Fabricio Colocciniego i wpadła do bramki obok bezradnego Krula.
W 88. minucie Johnson skierował prowokacyjne gesty w stronę Jose Enrique. Jednak Hiszpan nie zareagował na zaczepki i żółtą kartkę dostał tylko Anglik.
Newcastle próbowało jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki, jednak w 91. minucie groźny strzał z rzutu wolnego Bartona ładnie sparował Hart.
Na nic więcej nie było stać podopiecznych Alana Pardew. Pierwsze pięć minut praktycznie przesądziło o wyniku. Kto wie, jak potoczyłoby się to spotkanie, gdyby nie ospałość piłkarzy Srok w pierwszych minutach tego meczu. Z graczy Newcastle można by wyróżnić jedynie Wayne'a Routledge'a, Andy'ego Carrolla oraz Joey'a Bartona. Zagubiony był Tiote, chyba najgorszy mecz w sezonie rozegrał Kevin Nolan, który pomimo opaski na ramieniu nie potrafił poderwać swoich kolegów do walki. Dwa przebłyski miał Jonas, jednak daleko mu do formy z zeszłego sezonu. Poza tym rywali nie zaskakują również stałe fragmenty Newcastle, czyli procedura "dośrodkowanie na głowę Carrolla". Piłkarze City doskonale wiedzieli, jak mają postępować przy rzutach rożnych czy wolnych, jednak jeden, jedyny raz zdarzyło im się o tym zapomnieć, czego konsekwencją był gol napastnika Srok.
