29.12.2013, St. James' Park, Newcastle
19 kolejka rozgrywek
Newcastle 0-1(0-0) Arsenal
O Giroud (65)
3 | Strzały celne | 5 |
8 | Strzały niecelne | 6 |
4 | Strzały zablokowane | 3 |
4 | Rzuty rożne | 1 |
10 | Faule | 8 |
1 | Spalone | 1 |
0 | Żółte kartki | 1 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 52161 | ||
Sędzia: Lee Probert |
Tim Krul | Wojciech Szczesny | ||||
Fabricio Coloccini | Bacary Sagna | ||||
Davide Santon | Per Mertesacker | ||||
Michael Williamson | Laurent Koscielny | ||||
Mathieu Debuchy | Kieran Gibbs | 70' | |||
Yohan Cabaye | Tomas Rosicky | ||||
79' | Moussa Sissoko | Jack Wilshere | |||
74' | Vurnon Anita | Theo Walcott | 80' | ||
Ismael Cheik Tioté | Santi Cazorla | ||||
62' | Yoan Gouffran | Mathieu Flamini | |||
Loïc Remy | Olivier Giroud | 86' |
79' | Massadio Haidara | Mikel Arteta | 70' | ||
74' | Shola Ameobi | Carl Jenkinson | 80' | ||
62' | Hatem Ben Arfa | Nicklas Bendtner | 86' | ||
Robert Elliot | Lukasz Fabianski | ||||
Mapou Yanga-Mbiwa | Ryo Miyaichi | ||||
Sammy Ameobi | Lukas Podolski | ||||
Papiss Demba Cisse | Serge Gnabry |
Komentarz meczowy:
Sroki znów nie były w stanie przekroczyć bariery czterech kolejnych spotkań bez porażki. Podopieczni Alana Pardew musieli uznać wyższość Arsenalu Londyn.
Przez godzinę Newcastle toczyło wyrównaną walkę z utytułowanym rywalem. Niestety po upływie tego czasu Arsenal podkręcił tempo, w uporządkowaną i rozważną do tej pory defensywę Srok wdarło się nieco chaosu i Kanonierzy objęli prowadzenie. Theo Walcott posłał piłkę z rzutu wolnego w pole karne, Olivier Giroud zdołał urwać się obrońco i głową skierował piłkę do siatki.
Po objęciu prowadzenia, goście oddali pole gry rywalom. Niestety taktyka Newcastle sprowadzała się w większości do długich piłek w pole karne przeciwnika, które nie stwarzały właściwie żadnego zagrożenie. Serca fanów z Londynu zamarły tylko raz, gdy wybita przez Wojciecha Szczęsnego piłka odbiła się od twarzy Loica Remy`ego i nieomal wtoczyła się do bramki.
Choć gra toczyła się głównie na połowie Arsenalu, goście bliscy byli podwyższenia rezultatu, ale drużynę uratował Mathieu Debuchy wybijając głową piłkę z linii bramkowej.
Alan Pardew próbował odmienić losy meczu wpuszczając Sholę Ameobi za Vurnona Anitę, ale nazwisko czarnoskórego napastnika znajdzie się w protokole sędziowskim głównie ze względu na popełniane przez niego faule.
Po tej porażce Sroki spadły na ósme miejsce w tabeli, swojej postawy w tym meczu nie muszą się jednak wstydzić. Piłkarze Alana Pardew nawiązali równorzędną walkę z liderem Premier League, a innego dnia, kibice z północy Anglii mogliby opuszczać stadion w zupełnie innych nastrojach.