26.09.2015, St. James' Park, Newcastle
7 kolejka rozgrywek
Newcastle 2-2(1-0) Chelsea
Perez 42', Wijnaldum 60' - Ramires 79', Willian 87'
5 | Strzały celne | 4 |
6 | Strzały niecelne | 12 |
2 | Strzały zablokowane | 3 |
4 | Rzuty rożne | 6 |
12 | Faule | 15 |
1 | Spalone | 3 |
1 | Żółte kartki | 2 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Widzów: 48 | ||
Sędzia: Martin Atkinson |
Tim Krul | Asmir Begovic | ||||
Fabricio Coloccini | Branislav Ivanovic | ||||
Chancel Mbemba | Kurt Zouma | ||||
Daryl Janmaat | Gary Cahill | ||||
Kevin Mbabu | César Azpilicueta | ||||
54' | Jack Colback | Cesc Fàbregas | |||
Georginio Wijnaldum | Oscar | 73' | |||
90' | Moussa Sissoko | Eden Hazard | |||
Vurnon Anita | Pedro | ||||
Ayoze Pérez | Nemanja Matic | 61' | |||
85' | Aleksandar Mitrovic | Loïc Rémy | 61' |
54' | Gabriel Obertan | Ramires | 73' | ||
90' | Siem De Jong | Willian | 61' | ||
85' | Ivan Toney | Radamel Falcao | 61' | ||
Robert Elliot | Jamal Blackman | ||||
Michael Williamson | John Terry | ||||
Jamaal Lascelles | John Obi Mikel | ||||
Florian Thauvin | Kenedy |
Komentarz meczowy:
St. James' Park mogły zdobyć takie zespoły jak Watford, czy Sheffield Wednesday, po raz kolejny nie mógł jednak tej sztuki dokonać Jose Mourinho. Sroki po dobrym meczu zremisowały z urzędującym mistrzem kraju 2:2.
Choć przed spotkaniem nie było fana Newcastle, który remisu nie wziąłby z pocałowaniem dłoni, po końcowym gwizdku pozostał niedosyt. Sroki kolejny raz pokazały, że z teoretycznie silniejszym rywalem potrafią grać w piłkę, acz punktowy efekt tych rywalizacji jest znikomy.
Podopieczni Steviego McClarena z dobrej strony pokazali się w pierwszej połowie spotkania. Grali solidnie w obronie i z pomysłem w ataku. Potrafili niesztampowo rozegrać piłkę i nierzadko podejmowali ryzyko decydując się na indywidualne pojedynki, z których raz po raz wychodzili zwycięsko. Tak grające Newcastle chcieli oglądać kibice. Jedyne czego brakowało przez długie minuty, to odrobina zimnej krwi pod bramką przeciwnika. Tą w końcu zachował Ayoze Perez, który kapitalnie przyjął na czubek buta dalekie podanie od Anity, po czym bezbłędnym strzałem nie dał najmniejszych szans bramkarzowi.
Na drugą połowę Steve McClaren wypuścił zupełnie inną drużynę. Sroki znów nie potrafiły skutecznie wyprowadzić piłki, ograniczając się do bezmyślnych wybić na ślepo. Dość powiedzieć, że w pierwszych dziesięciu minutach po zmianie stron przewaga Chelsea w posiadaniu piłki wynosiła 85:15. Aż dziw, że w takich okolicznościach gospodarze podwoili prowadzenie. Gini Wijnaldum urwał się spod opieki Fabregasa i chirurgicznie precyzyjnym uderzeniem głową wykończył dośrodkowanie z rzutu rożnego Pereza
Dwa sztychy zaaplikowane mistrzowi Anglii nie dały jednak Newcastle pierwszych trzech punktów w obecnym sezonie Premier League. O ile za przepiękną bramkę kontaktową Ramiresa trudno mieć do kogokolwiek większe pretensje, o tyle wyrównujące trafienie Williana, to już zwykłe niechlujstwo. Słaba gra w powietrzu defensywy Newcastle dwukrotnie upiekła się bez konsekwencji, do trzech razy jednak sztuka. Żaden z piłkarzy miejscowej drużyny nie zdołał przeciąć wrzutki Brazylijczyka w pole karne i nietknięta przez nikogo piłka zatrzepotała w bramce strzeżonej przez Tima Krula.
Co gorsza chwilę później niemal w kopii tej sytuacji tylko braku precyzji Ramiresa i dobrej postawie bramkarza Sroki zawdzięczają remis w pojedynku z Chelsea.
Dzisiejszy występ Srok ponownie nazwać można obiecującym, jednak jak dotąd Angielska Federacja Piłkarska nie zdecydowała się przyznawać w tej kategorii punktów. A tych Newcastle po siedmiu kolejkach ma trzy (Sunderland nie może się pochwalić nawet tym), nadal okupuje przedostatnie miejsce w tabeli i raczej nie należy oczekiwać, że przyszłotygodniowy mecz z Manchesterem City coś w tej kwestii na lepsze zmieni.
W kontekście pojedynku z The Blues nie sposób nie wspomnieć o debiucie w pierwszym składzie Kevina Mbabu. Wychowanek Servette imponował zaangażowaniem i skutecznością w defensywie, z całą pewnością dając drużynie więcej niż Massadio Haidara.